Mansory znów to zrobiło. Po trzech latach ponownie wzięło na warsztat Audi RS Q8. Teraz wygląda jak karbonowo-zielona żaba.
Niemiecka firma Mansory zajmująca się tuningiem przyzwyczaiła fanów motoryzacji do tego, że ich projekty są szalone kolorystycznie i wykorzystują włókno węglowe w ilości tak dużej, że dla niektórych może zakrawać to już o przesadę.
Teraz wzięli na warsztat Audi RS Q8 i to ponownie. Poprzednia odsłona miała miejsce pod koniec 2020 r.
Zielono mi
Mansory lubi dawać z siebie wszystko przy tworzeniu nowych projektów. W przypadku Audi nie zrobili inaczej.
Pierwsze co się rzuca w oczy w przypadku tego projektu, to całkowicie nowy, zielony kolor w ciemnym odcieniu. Skontrastowano go z mnóstwem żółtych akcentów. Te żółte akcenty można znaleźć na lusterkach bocznych, progach i wyraźnym pasie wyścigowym biegnącym wzdłuż maski, dachu i tylnego spojlera.
Firma zaprojektowała również całkowicie nowy zestaw do doposażenia nadwozia. W szczególności przód jest wyjątkowy, a wszystko za sprawą splittera z włókna węglowego, osłon z włókna węglowego i grilla z tego samego materiału. Podobny został zamontowany w Lamborghini Urus.
Z tyłu można zauważyć nowy spojler, oczywiście z włókna węglowego, dyfuzor z tego samego materiału i cztery końcówki rur wydechowych.
Mocy, więcej mocy!
Znany 4-litrowy, podwójnie turbodoładowany silnik V8 RS Q8 również został zmodyfikowany. Podczas gdy fabrycznie dostarcza 599 KM i 800 Nm momentu obrotowego to i tak dla Mansory było to za mało. Połączyli wysokowydajny układ wydechowy i zmodyfikowano ECU. Oznacza to, że V8 ma teraz moc 799 KM mocy i 1000 Nm momentu obrotowego.
W związku z tym super SUV może teraz rozpędzić się do 100 km/h w 3,3 sekundy i rozpędzić się do maksymalnej prędkości 320 km/h.
Kilka zmian wprowadzono również we wnętrzu samochodu. Należą do nich nowe wstawki z włókna węglowego na kierownicy i desce rozdzielczej, jaskrawożółte kontrastowe szwy oraz nowy, montowany na podsufitce przycisk Start/Stop.
Konrad Grobel
Fot. Mansory