Można byłoby pomyśleć, że projekt R8 z momentem ostatniego face liftingu został już zakończony. Nic bardziej mylnego.
Ta dość dziwna nazwa skrywa specjalny lakier, spoiler z włókna węglowego, wzmocniony silnik do 570 KM i… laserowe światła drogowe będące dopełnieniem LED-ów. Aktywują się one od 60 km/h i dostosowują snop do nadjeżdżających z przeciwka aut. Te reflektory mają co robić, bo ich zasięg wynosi około 600 metrów.
By rozpędzić się od 0 do 100 km/h wzmocnione R8 potrzebuje 3,4 sekundy, zaś wskazówka prędkościomierza ustaje dopiero przy 320 km/h. Ceny zaczynają się od 878 tysięcy złotych (+ podatki). Kto ma odłożone takie pieniądze, niech się lepiej pospieszy – Audi wyprodukuje zaledwie 99 takich aut.
Marcin Koński