Niemiecka marka premium uznała, że musi stać się jeszcze bardziej premium. Audi będzie oferowało swoim klientom bardziej wyszukane samochody za większe pieniądze. Jednocześnie z oferty producenta znikną najtańsze modele.
Poprzedni rok nie należał do najbardziej udanych dla Audi, które odnotowało spadek sprzedaży o 11,8 procent, przez co pierwszy raz w historii Tesla wyprzedziła cztery pierścienie. Co więcej, lepsze wyniki sprzedażowe od marki z Ingolstadt odnotowało BMW oraz Mercedes. Producent połączył wszystkie kropki i uznał, że trzeba coś zmienić w ofercie, aby stała się bardziej rentowna. Stąd też Audi postanowiło podwyższyć ceny swoich samochodów.
Kiedy klienci odwracają się od ciebie i szukają swoich wymarzonych samochodów u konkurencji, to podwyższenie cen może nie być najlepszych pomysłem. Oczywiście możesz wtedy sprzedać mniej samochodów i osiągnąć podobne zyski. W niedawnym wywiadzie dla Auto Express, nowy szef producenta samochodów w Wielkiej Brytanii, Jose Miguel Aparicio, stwierdził, że: „Robimy krok w górę pod względem premium, zwiększając prestiż, pożądanie i postrzeganie marki oraz bardziej interesując się jakością biznesu niż ilością”. Jednak jest to przedsięwzięcie ryzykowne. Zwłaszcza, że grupa Volkswagena posiada pod swoim płaszczem również Porsche. Z drugiej jednak strony Audi zapewnia, że nowa oferta nie będzie deptała Porsche po piętach.
Audi zrezygnuje z modelu A1 i Q2
Oczywiście niemiecka marka zdaje sobie sprawę, że samo podwyższenie cen nie sprawi, że firma stanie się bardziej premium. Potrzeba również pewnych zmian w ofercie producenta. Stąd też wkrótce zniknie z niej A1 Sportback oraz Q2, które nie doczekają się kolejnej generacji. Tym samym podstawowym modelem Audi zostanie A3. Z drugiej strony możemy oczekiwać, że następca A8 będzie zdecydowanie bardziej wyszukany, co marka zwiastowała wraz z koncepcją Grandsphere. Z kolei koncepcyjny Urbansphere może przekształcić się w luksusowego SUV-a umieszczonego ponad Q8.
Warto również wspomnieć, że obecna odsłona spalinowego A8 zostanie z nami dłużej niż pierwotnie planowano. Co więcej, samochód ten może doczekać się jeszcze jednego liftingu. Tym samym produkcyjna wersja Grandsphere trafi na rynek dopiero pod koniec tej dekady. Teoretycznie mogłaby ona współistnieć razem ze spalinowym A8, jednak nie widzieliśmy jeszcze testowych prototypów elektryka, stąd też jest to mało prawdopodobne.
Co ciekawe, Audi to nie jedyna marka, która zamierza podnieść swoją ofertę na wyższy poziom. Podobny plan ogłosił Jaguar, który zamierza jednak stać się wyłącznie elektryczny. Rękawicę w walce o wyrafinowanych klientów podejmuje również DS, który zamierza rywalizować z Bentleyem. Tym samym rynek samochodów z bardzo wysokiej półki staje się naprawdę zatłoczony.
Damian Kaletka
fot. Audi
Komentarze 1