Po Audi nie powinniśmy spodziewać się stylistycznych rewolucji. Nie inaczej jest w przypadku nowego modelu A5, który właśnie został pokazany.
Podobnie jak przy A4, które od niedawna jest już w sprzedaży, również i tutaj Audi nie zdecydowało się na radykalne zmiany w zakresie wyglądu. Zamiast rewolucji, mamy raczej dyskretną ewolucję – przede wszystkim nie chciano zniechęcić do modelu dotychczasowych klientów.
Nowe A5 jest jednak niższe i szersze od swojego poprzednika, zaś rozstaw osi wzrósł o 10 cm, co ma skutkować większą przestronnością we wnętrzu. Poprawiono także aerodynamikę, jej współczynnik (Cx = 0.25) jest teraz najlepszy w klasie.
Jeśli chodzi o jazdę – a więc to, co w przypadku takiego coupe gra kluczową rolę – nowy model ma oczywiście prowadzić się lepiej od obecnego, na co wpływa m.in. mniejsza o 60 kg masa własna auta.
Pod maską silnik benzynowy 2.0 TFSI o mocy 190 KM i diesle, dwu- i trzylitrowy, z których podstawowy, Ultra, ma być liderem klasy w kwestii oszczędności, zaś najmocniejszy ma mieć aż 282 KM. Ukoronowaniem gamy ma być model S5 z 349 konną V6-stką. Taki samochód ma osiągać 100 km/h w 4.7 sekundy, o 0.2 sekundy szybciej od swego poprzednika. Tytuł najszybszego modelu w gamie S5 straci jednak wkrótce na rzecz RS5, który podobno „jest już zaprojektowany”.
Dwulitrowe silniki benzynowe i diesla mogą współpracować z sześciobiegowym manualem lub siedmiobiegowym automatem, zaś dla większych, sześciocylindrowych jednostek zarezerwowano automat o ośmiu przełożeniach i seryjny napęd Quattro.
We wnętrzu Audi zaserwuje klientom na A5 standardową porcję swych nowinek technicznych, łącznie ze znanym już Virtual Cockpit, czy asystentami wspomagającymi kierowcę podczas jazdy i parkowania. Jako miły dodatek – 465 litrowy bagażnik, o 10 litrów większy, niż poprzednio i jednocześnie bardziej pokaźny, niż u konkurencji spod znaku BMW czy Mercedesa.
Nowego A5 można spodziewać się w salonach w listopadzie. W 2017 do gamy dołączą także odmiany Sportback i kabriolet. Oprócz RS5, w 2018 roku spodziewana jest także wersja „z drugiego bieguna”, czyli hybryda plug-in.
Podoba Wam się nowe A5? Czy nie wydaje Wam się zbyt zachowawczo stylizowane?
Mikołaj Adamczuk
fot. Audi