Piękny samochód z Wielkiej Brytanii doczekał się kolejnego liftingu. Zobaczcie jak w mroku prezentuje się Aston Martin DB12. Na razie to tylko teaser.
Kto choć raz widział na żywo serię DB od marki Aston Martin prawie od razu stawał się fanem marki. Ja jako zapaleniec serii z Panem Bondem tym bardziej wzdycham do dzieł tego producenta. Zwłaszcza do niecodziennego DB10 lub do jego nowszych odmian. Czuję, że DB12 też wpadnie w moje gusta, chociaż na razie widzimy niewiele.
Oficjalna premiera 24 maja
To już wtedy pojawi się Aston Martin DB12 nazywany przez Brytyjczyków kolejną generacją, chociaż to tak naprawdę tylko porządny lifting DB11. Wszystko za sprawą całkowicie nowych technologii zastosowanych w aucie.

Auto będzie miało nowe felgi oraz przednie reflektory, ale cały design karoserii pozostanie w znanym nam kształcie. Duża maska i krótki tył, to coś co nadaje sznytu tej karoserii.
Aston Martin powalczył za to mocno w środku samochodu. Wnętrza będzie całkowicie nowe, a na razie możemy nacieszyć oko jedynie tunelem środkowym ze sporą liczbą przycisków. Na pewno pojawi się też spory wyświetlacz systemu multimedialnego.

Czy ja tu widzę Porsche?
Nie wiem, ale patrząc na reflektory oraz panel środkowy na prawo od kierowcy mam jakieś wrażenie, że widzę tutaj niemiecką markę. Macie podobnie?
DB12 będzie miało V8 i V12
Plotki twierdzą, że pod maskę auta trafi zapewne silnik V8 o pojemności 4 litrów (ten z Mercedesa) oraz V12. Ta druga jednostka byłaby miłą niespodzianką, ale zapewne będzie to limitowana odmiana.
Samochód na rynku pojawi się w październiku.
Konrad Stopa
fot. Aston Martin
Komentarze 1