W przeciągu ostatniego roku chińskie marki rozpoczęły prawdziwą ekspansję na Starym Kontynencie. Ich ofensywa nie ominie również naszego kraju. Na polski rynek wjeżdża Arcfox, który zaoferuje nam aż trzy swoje modele. Czy jego oferta jest atrakcyjna?
Na niedawnym Poznań Motor Show nie mogło zabraknąć kilku chińskich marek, które chcą przekonać klientów do swoich samochodów. Jedną z ciekawszych miejsc było stoisko marki Arcfox, która do tej pory nie była szeroko znana w Polsce. Jest to stosunkowo młoda marka, która wywodzi się z koncernu BAIC, o którym ostatnio jest dosyć głośno. Wróćmy jednak do Arcfox, który wprowadzi na polski rynek aż trzy ze swoich pięciu oferowanych modeli. Chińczycy wjadą na nasz rynek ze swoim flagowym sedanem, usportowionym SUV-em oraz oryginalnym minivanem.
Na szycie oferty znajduje się oczywiście flagowiec Arcfox Alpha S, który jest nadętą limuzyną z praktycznością liftbacka, a przynajmniej tak twierdzi marka. W swojej topowej wersji zaoferuje nam napęd na wszystkie koła, 435 KM mocy oraz 720 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Takie zestawienie pozwala wystrzelić od zera do setki w zaledwie 4,2 sekundy. Oprócz tego na jego pokładzie znajdziemy akumulator o pojemności 94,5 kWh, który pozwoli nam przejechać do 735 km według chińskich norm. Jego naładowanie z 30 do 80 procent zajmie nam około 30 minut. Trzeba przyznać, że dosyć dobrze wygląda na papierze.
Wizualnie jest to mierzący 4930 mm długości oraz 1940 mm szerokości sedan, który pod kątem swoich rozmiarów oraz stylistyki może rywalizować z europejskimi samochodami klasy wyższej. Według firmy pomimo całej tej nadętej otoczki zaoferuje nam praktyczność liftbacka. Co więcej, jego nadwozie zoptymalizowano pod kątem aerodynamiki, dzięki czemu jego współczynnik oporu powietrza wynosi jedynie 0,248. Natomiast w jego wnętrzu znajdziemy wysokiej jakości materiały pokroju aksamitnej skóry Ultrasuede, a także ogromny panoramicznych dach, którym możemy sterować ze pomocą naszego smartfona.
Arcfox w trzech smakach
Kolejnym modelem jest wyjątkowo aerodynamiczny SUV Arcfox Alpha T. Jest on nieco krótszy od flagowca i mierzy 4790 mm długości oraz 1940 mm szerokości. Jednak jego współczynnik oporu powietrza wynosi zaledwie 0,271. Z pewnością ten model stawia na praktyczność. Domyślnie jego bagażnik pomieści 460 litrów bagażu, jednak po złożeniu tylnych fotel długość przestrzeni załadunkowej wynosi aż 2060 mm. We wnętrzu znajdziemy natomiast proekologiczne materiały, komfortowe siedzenia oraz ten sam panoramiczny dach, co w modelu Alpha S.
Usportowiony SUV zaoferuje nam 217 KM mocy oraz 360 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Jednak w ofercie znajdzie się także topowy wariant z napędem na wszystkie koła, który zapewni nam 435 KM mocy oraz 720 Nm momentu obrotowego. Tutaj również możemy liczyć na akumulator o pojemności 94,5 kWh, jednak w SUV-ie jego zasięg spada do 688 km.
Najciekawiej wypada minivan
No i nareszcie ostatnim z nich jest elektryczny minivan Arcfox Kaola. Jest to chyba najciekawszy lub najlepiej sprzedany marketingowo samochód marki. Według firmy to pierwszy na świecie elektryk segmentu SPV – Smart Parenting Vehicle. W swoich założeniach został on zaprojektowany z myślą o potrzebach rodziców oraz dzieci. Jak to wyszło w praktyce?
Rzekomo Kaola wyróżnia się od elektrycznych minivanów jakością wykończenia, wytłumieniem czy komfortem jazdy. W jego wnętrzu znajdziemy kamerę umieszczoną na słupku B, która pozwala rodzicom obserwować dziecko bez potrzeby odwracania się do tyłu. Jednak największą ciekawostką jest elektronicznie sterowany inteligentny fotelik dla dziecka. W momencie otwarcia fotelik automatycznie obraca się w kierunku drzwi, aby ułatwić wysadzenie dziecka. Co więcej, Kaola oferuje specjalny tryb usypiania, który dostosowuje ułożenie fotelika, a także dźwięk oraz światła tak, aby zapewnić dziecku spokojny sen. Brzmi to interesująco, jednak zobaczymy jak taki bajer wypadnie w praktyce. Oprócz tego możemy liczyć na czujniki jakości powietrza, dodatkowe filtry przeciwkurzowe oraz przeciwpyłkowe, a nawet lampę UV, która teoretycznie dezynfekuje pojazd po jego zamknięciu.
Oferta chińskiej marki wygląda bardzo obiecująco, a przynajmniej znacząco różni się od europejskiej konkurencji. Będziemy dalej śledzili losy tej marki, a także jesteśmy ciekawi, jak przyjmą ją nasi rodacy.
Damian Kaletka
Fot. Arcfox