Grupa Youtuberów z branży moto w naszej serii 10pytańdo… nie brakuje. Czas na kolejnego przedstawiciela tego nurtu! Czas na krótką rozmowę z Panem WahaczTV.
Michał Strzyżewski o samochodach nagrywa już dłuższy czas, ale jest jednoosobową działalnością, więc wszystko samodzielnie. Nagrywa, montuje, ogarnia socialmedia i logistykę. Jest po prostu youtuberem, który ma już pewną dozę fanów – 30 tysięcy subskrybentów i kilkanaście milionów odsłon swoich filmów, więc można się czymś pochwalić.
No dobra – czas przejść do pytań.
1. Jakie było Twoje pierwsze auto i jak je wspominasz?
Prywatnie pierwszym autem był Peugeot 306 i wspominam go bardzo ciepło, bo pomimo tego, że nie był najbardziej doinwestowanym egzemplarzem jeżdżącym po drogach, to nigdy mnie nie zawiódł i sprawił, że oswoiłem się z jazdą samochodem po zdaniu prawa jazdy. No i też pozwalał na solidny lans na osiedlu, bo był w wersji trzydrzwiowej i był czerwony, co skutecznie maskowało 1.4 75 KM obecne pod maską. Z kolei pierwszym autem testowym był SsangYong Actyon Sports w okolicach roku 2013. Model ten nie był najbardziej ekscytujący na świecie, ale ja i tak byłem nim mocno podekscytowany. No i też patrząc obiektywnie – jak na pickupa oferował całkiem cywilizowane wrażenia z użytkowania i od tego czasu przestałem postrzegać SsangYongi jako „te egzotyczne, brzydkie auta”
2. Czy próbowałeś kiedykolwiek zaimponować komuś (np. dziewczynie) swoim samochodem?
Nie bardzo. Tzn. wiadomo, że podjechanie gdzieś fajnym samochodem w pewien sposób podbija samoocenę i zwłaszcza czułem to na początku mojej przygody z testówkami, kiedy to przesiadałem się z Peugeota 306 – który jeśli mógł przyciągnąć czyjeś spojrzenia to bardziej blacharza albo złomiarza. Ale zawsze szpanerska fura była jakoś w tle, nigdy nie przykładałem do tego większej uwagi, a wręcz dziwnie się czuję będąc w centrum uwagi gdy mam jakieś bardziej wyróżniające się auto. A w przypadku niektórych nie da się tego uniknąć.
3. Jakiego auta nie życzyłbyś nawet wrogowi?
Nie jeździłem wszystkimi autami, a nie chcę też mówić na podstawie stereotypów albo obiegowych opinii o Renault Lagunie czy Fiacie Multipla, więc ograniczę się do modeli którymi przejechałem przynajmniej kilkaset kilometrów. Z nich najgorsze wrażenie zrobiła na mnie Skoda Citigo ze zautomatyzowaną skrzynią, ponieważ ta przekładnia tak nieprzyjemnie szarpała przy każdej zmianie biegów, przeciągała je i czasami nie reagowała na wciskanie gazu tak jakbym chciał – że po prostu ten samochód na dłuższą metę byłby dla mnie męczarnią. Samą Skodę Citigo uważam za przyjemne małe autko, których coraz bardziej brakuje na rynku – ale tylko z manualem. Poza tym uważam, że ogólnie samochody w dzisiejszych czasach osiągnęły taki poziom, że chcąc dojechać po prostu do celu – każdy będzie OK. W gronie dziennikarzy można krytykować różne modele mając skalę porównawczą i trochę spaczone spojrzenie przez tak duży „przemiał” testówek. Ale będąc zwykłym kierowcą który kupuje nowy samochód co kilka lat – o ile nie będzie się psuć, to nawet Dacia obecnie na luzie da radę.
4. Czym jeździsz na co dzień i dlaczego?
Obecnie jeżdżę tylko autami testowymi. Jest ich na tyle dużo, że posiadanie prywatnego samochodu tak naprawdę przydawało mi się w ostatnim czasie 1-2 razy w roku. A sporo kosztowało.
5. Czy masz na koncie jakieś punkty karne?
Obecnie nie, ale raz miałem 4 za przekroczenie prędkości. Jechałem lekko ponad 90 km/h (lekko czyli poniżej 95 km/h – żeby nie było :) ) i nie zauważyłem znaku 70 km/h przed jakimś bieda leśnym parkingiem. Osób wypoczywających tam nie było, ale był radiowóz za krzakami i policjanci, którzy jak sami przyznali „musieli dużo dzisiaj karać za prędkość”. To było jeszcze przed reformą mandatową, więc 100 zł jakoś przełknąłem.
6. Co sądzisz o polskich kierowcach?
Ogólna kultura jazdy w ostatnich latach moim zdaniem znacznie się w Polsce poprawiła. Nie pamiętam dzikich lat 90-tych, ale nawet jeszcze 10 lat temu średnia prędkość np. w Warszawie była znacznie większa, a teraz kierowcy ostro cisnący nie są już normą, a bardziej wyjątkiem co mnie mocno cieszy, bo sam staram się jeździć rozsądnie. Też na zwężeniach jazda na suwak nie jest egzotyką i mógłbym podać jeszcze kilka pozytywnych przykładów.. Wciąż jednak jest pole do poprawy i mam tutaj na myśli głównie dwa zachowania, pomijając jakieś ekstremalne w których lubuje się drogowa patologia. Po pierwsze – jazda środkowym pasem. Masa osób zupełnie bez celu tak się snuje i jest wyprzedzana z obu stron, powodując niepotrzebne zagrożenie i mieszanie ruchu. Po drugie – nietrzymanie odległości. To jest dla mnie chyba najbardziej irytujące zachowanie z tych o umiarkowanym „ciężarze gatunkowym”. Bo oczywiście siedzenie na zderzaku jest mniej groźne niż wyprzedzanie na pasach po lewej stronie wysepki – ale jednak wciąż czuję się mocno niekomfortowo wiedząc, że przez ograniczenie umysłowe kierowcy jadącego za mną, mój margines na uniknięcie najechania podczas jakiegoś awaryjnego hamowania jest minimalny.
7. Który z motoryzacyjnych mitów jest Twoim ulubionym?
Ten, że „od aut na F trzeba trzymać się z daleka”. W mojej rodzinie były praktycznie od zawsze same Francuzy – Peugeoty, był też Citroen i zawsze dawały radę. A też uważam, że samochody z tego kraju np. trochę starsze są po prostu ciekawsze niż gloryfikowana niemiecka konkurencja z porównywalnych roczników.
8. Najciekawsza anegdota z planu lub nagrań?
Nie miałem żadnej tak spektakularnej sytuacji podczas nagrań, aby opisać tylko ją i kropka. Ale kilka razy zdarzały się niecodzienne rzeczy, jak np. spotkanie pary łosi w lesie koło Otwocka, które były wyjątkowo wyluzowane i patrzyły się na mnie jak nagrywam z całkiem bliskiej jak na dzikie zwierzęta odległości. Nawet zostały uchwycone i pozdrowione na filmie (Mazdy CX-5 z 2022 roku). Raz gdzieś w lesie podczas nagrań spotkałem spacerowicza, który okazał się widzem kanału. Kiedyś w jednej z testówek uszkodziło się sprzęgło i straciło sprężystość. Stało się to koło Białegostoku i 200 km do Warszawy musiałem jechać pomagając sobie czasami drugą stopą podczas wysprzęglania – na szczęście dzięki drodze S8 musiałem to robić tylko kilka razy. Więc takich drobnych przygód było sporo, ale żadnego UFO nie spotkałem.
9. Motocykl czy samochód?
Zdecydowanie samochód. Do motocykli jakoś nigdy mnie nie ciągnęło, nawet jazdy na rowerze nie jestem fanem, więc wolę zostawiać na jezdni dwa ślady, a nie jeden.
10. Gdyby nie testowanie samochodów to…
W takim przypadku pewnie szukałbym innej pracy związanej z pisaniem, ponieważ przychodzi mi ono łatwo i jestem w tym całkiem dobry, w przeciwieństwie np. do bardziej zaawansowanej matematyki. Ewentualnie zakręciłbym się w branży foto-wideo, ponieważ nagrywanie materiałów do testów, ustawianie sprzętu itp. sprawia mi po prostu przyjemność.
Pytania dodatkowe ponad standardowe 10.
1. Skąd pomysł na kanał Youtube?
Testowanie samochodów zaczynałem od formy testowej i gdy poszedłem „na swoje” – zastanawiałem się co zrobić, aby podbić notowania mojego raczkującego imperium medialnego. Poza pisaniem od razu przyszły mi do głowy filmy, a YouTube był neutralnym miejscem, gdzie warto je publikować. Z biegiem czasu okazało się, że na Wahacz TV mam najwięcej wyświetleń i zbudowałem wokół kanału jakąś społeczność – więc skupiłem się na nim.
2. Czy kanał to Twój jedyna praca?
W chwili obecnej tak, więc mogę tytułować się youtuberem-influencerem. Chociaż nie ma to w mojej głowie zbyt pozytywnego wydźwięku, więc wolę się jednak klasyfikować jako dziennikarz motoryzacyjny, w przypadku którego tak się złożyło, że nagrywa na YouTube.
Dobra, nie ma co przeciągać – starczy. Więcej twórczości Michała znajdziecie na jego kanałach, więc w swoim i jego imieniu serdecznie zapraszam. Wbijajcie na jego socialmedia i stronę! Kanał tutaj – KLIK.
Rozmawiał Konrad Stopa