1. Jakie było Twoje pierwsze auto i jak je wspominasz?
Moim pierwszym samochodem było Audi 80 cabrio po liftingu. Był to jeden z moich najlepszych samochodów. Pancerna jednostka, rzadko spotykana w cabrio 1.9 TDI. Wspominam ją bardzo dobrze, długo żałowałam sprzedaży.
2. Czy próbowałaś kiedykolwiek zaimponować komuś (np. chłopakowi) swoim samochodem?
Czy próbowałam zaimponować jakiemuś chłopakowi? Nie, nic takiego nie miało miejsca, od 11 lat jestem z tym samym partnerem, który zaszczepił we mnie pasję do motoryzacji.
Za to bardzo lubię jak mój samochód podoba się ludziom, sprawia mi to radość. Napędza mnie to, żeby jeszcze bardziej go dopieszczać, żeby podobał się jeszcze bardziej.
3. Jakiego auta nie życzyłabyś nawet wrogowi?
Nie ma chyba takiego samochodu. Każdy ma swoje plusy i minusy. Można trafić na egzemplarz gorszy i lepszy. Jestem z osób, która nie hejtuje samochodów w każdym staram się dostrzec coś fajnego.
4. Czym jeździsz na co dzień i dlaczego?
Aktualnie moje daily to Peugeot 207. Codziennie pokonuje nim trasę 80 km do pracy i z pracy. Dlaczego? Chciałam samochód tani, który pali jak najmniej się da. Ciężko byłoby mi jeździć codziennie moją zglebioną Zetką, która nie dość, że jest bardzo niska, to jeszcze pali jak smok :)
5. Czy masz na koncie jakieś punkty karne?
KLIKNIJ
6. Co sądzisz o polskich kierowcach?
Według mnie są osoby, które jeżdżą dobrze i takie które jeżdżą gorzej, niezależnie od kraju. Jesteśmy raczej nerwowymi kierowcami, ja np. Na co dzień w ogóle nie przeklinam, a siedząc sama za kółkiem klnę jak stary chłop 😂
7. Który z motoryzacyjnych mitów jest Twoim ulubionym?
8. Najciekawsza anegdota związana z motoryzacją?
Mój pierwszy „poważny” stuningowany samochód-e36 coupe, niestety trochę poniosło mnie z szerokością felg na tył, tam nie wystawała tylko felga, tam wstawała opona chyba z 5 cm. Stoję na światłach w Rzeszowie, obok narzeczony, który mówi „nie patrz w bok, bo policja stoi obok Ciebie”, więc ja udając skupienie na światłach, mało nie robiąc w majtki ze strachu czekam, aż zaświeci się zielone. Nagle widzę kątem oka, że policjant pokazuje, żebym opuściła szybę. Ja niewzruszona udaje, że nie widzę. Nagle słyszę klakson. Ostrożnie odwracam głowę w stronę policjanta, ten daje mi znać abym otworzyła szybę. Odsuwam więc załamana, że stracę dowód rejestracyjny i pieniądze na mandat. Pan policjant do mnie „ to Pani samochód”, ja drżącym głosem odpowiadam „tak”, policjant „a przypadkiem nie ma Pani za szerokich tych kół?”. Stwierdziłam , że jedynym ratunkiem jest udać głupią, więc odpowiedziałam „dopiero kupiłam ten samochód, już ma zakupione koła, tylko muszę zmienić”. Pan pokiwał tylko głową i odjechał, a ja odetchnęłam z ulgą, myślę że gdyby siedział za kierownicą mężczyzna to skończyło by się to inaczej.
9. Motocykl czy samochód?
Raczej samochód, chociaż marzy mi się motocykl, niestety z racji mojego wzrostu ciężko by było dopasować coś do mnie. Kiedyś jeździłam na crossie i to jedna moja styczność z jednośladami :)
10. Gdyby nie motoryzacja to…
Gdyby nie motoryzacja, nie byłabym tym kim jestem dzisiaj, nie poznałabym tyle wspaniałych osób, którzy zostali moimi przyjaciółmi, nie miałabym wspólnej pasji z moim narzeczonym.
Osobiście driftu na poziomie profesjonalnym nie próbowałem, ale paręset metrów bokiem przejechać się udało. Myślę, że Paulina sporo by mnie nauczyła, ale zanim to nastąpi, to jeszcze ja trochę podpytałem.
Dlaczego akurat drift ze sportów motorowych?
Dlaczego drift? Od tego się zaczęło… Pierwsza moja styczność z driftem była w 2014 roku, kiedy w mojej okolicy odbyła się runda Driftingowych Mistrzostw Polski. Wtedy właśnie zakochałam się w tym sporcie. Dużo jeździliśmy po Polsce, na różne imprezy driftingowe jako kibice, aż w końcu chcieliśmy spróbować sami. Pierwsze swoją przygodę z amatorskim driftem zaczął mój narzeczony, później dołączyłam do niego ja. Szanuje wszystkie sporty motorowe, ale żaden nie wzbudził we mnie takich emocji.
Jakie plany sportowe na 2024?
W tym roku, chce pojeździć po tylu imprezach ile się da. Również, dzięki uprzejmości Kuby Przygońskiego, u którego wygrałam konkurs, mogę w tym roku jeździć w lidze DMP, od której wszystko się zaczęło. Co prawda w klasie Speed Games, ale to i tak wspaniałe przeżycie.Niestety nie możemy jeździć swoimi samochodami, więc ciężko jest mi jeździć autem, którego nie znam, który jest 2x mocniejszy, ale i tak mega się cieszę, że mogę coś takiego przeżyć. Na ostatniej rundzie udało mi się nawet zdobyć 4 miejsce.
W tym roku chciałam uczestniczyć w wielu zlotach motoryzacyjnych swoim Nissanem 350z, jednak drift wciągnął mnie tak , że Zetka stoi i praktycznie nią nie jeżdżę.
Różowej zetki trochę Paulinie zazdroszczę, bo fajnie mieć taki weekendowy projekt. Jak go zdobędę to się pochwalę, a tymczasem dziękuje Paulinie za poświęcony czas i życzę jej sukcesów na driftingowej drodze.
Rozmawiał Konrad Stopa