Site icon Motopodprad.pl

10 pytań do… Prentki-BLOG

14030778 1110624269004526 2014951299 n

14030778 1110624269004526 2014951299 n

Tommy to człowiek mieszkający w garażu lubiący dłubanie w maszynach prawie tak samo jak stomatolog w zębach. Jego pasję oraz ilość samochodów w częściach można spokojnie rozdzielić na tuzin dorosłych facetów – ot cały Prentki!

Bloger i pasjonata z dużym motoryzacyjnym zboczeniem idealnie wpisuje się jako kolejna osoba do naszej ankiety. Sprawdźcie jak na nasze 10 pytań odpowiedział właściciel Prentki-BLOG.

1. Jakie było Twoje pierwsze auto?

Pierwsze próby zawracania na ręcznym i kopania w sprzęgło przeprowadzałem w należącym do rodziców maluchu (rocznik 1979 – równie zielony co ja). Jeśli jednak chodzi o samochód w pełni swój i tylko swój, to była to granatowa Fiesta tysiąc sto (kupiona w komisie gdzieś pod Alwernią).

2. Jakim autem chciałbyś zaimponować:

Cokolwiek bez wielkiego silnika, ryczącego wydechu i zawieszenia zrobionego ze zbrojonego betonu i skompresowanych Nokii 3310. Myślę, że Iza prędzej spodziewałaby się, że przybędę do domu na tęczowym jednorożcu (dałbym mu na imię Stefan) niż, że przyjadę seryjnym Focusem z klimą i elektryką. Szok, szacun i halucynacje z niedożywienia gwarantowane.

Dakarową ciężarówką Kamaza. Taką co ma 12,5 litra, 1000 koni i 4500 niutonometrów. Wyobraź to sobie – weekend, garażowe spotkanie przy piwie, wszyscy gadają sobie o tym ile to momentu ma czyjeś Audi i jak ten nowy wydech w pięknie brzmi w tym fordowskim V6.
I wtedy wchodzę ja – Cały na biało.

Śnieżnobiałego malucha z lakierowanymi w kolor zderzakami – dokładnie takiego jak ten, którym jeździł. Takiego szykownego. Eleganckiego co to bez problemu kręci na mrozie, ma dodatkowego stopa na tylnej półce i pali pięć na sto. Na całym świecie nie ma lepszej fury. Dziadek może potwierdzić ;)

3. Jakiego auta nie życzyłbyś nawet wrogowi?

Lancię Montecarlo. Taką do niewielkiego remontu i drobnych poprawek lakierniczych. Zrujnowałbym gnoja na pięć pokoleń w przód.

4. Czym jeździsz na co dzień i dlaczego?

W sumie mam kilka samochodów – BMW 316 coupe na wąskiej lampie, BMW 328i, BMW 318Ci, którym jeździ Iza, Fiata 126, Fiestę i niepełnosprytnego Escorta w czerwonym kolorze (biedak urodził się bez dachu ale jest bardzo dzielny).

Najczęściej jeżdżę jednak wspomnianym e36 – głównie dlatego, bo najmniej się do tego nadaje. Jest cholernie niskie, głośne, pali dwadzieścia na sto, brakuje mu niektórych elementów wyposażenia wnętrza i ma czerwone pasy szelkowe.

No i jest popsute bo jak tylko wciśnie się pedał gazu to przestaje jeździć prosto. Bardzo je za tę usterkę szanuję ;)

5. Ile masz punktów karnych lub ile dostałeś w życiu mandatów?

Mam 0 punktów (w życiu nie uzbieram na ten czajnik z gazetki…) Mandat dostałem jak dotąd tylko jeden – z osiem lat temu. Za przechodzenie przez ulicę w niedozwolonym miejscu (taki ze mnie recydywista).

 

6. Najciekawsza anegdota z planu zdjęciowego, testowego itp. ?

Kiedy kręciliśmy klipy interaktywne dla Ergo Hestia, na plan nie dojechał samochód, którego mieliśmy użyć do jednego z nich (BMW serii 5 – zepsuło się po drodze). Na szybko wciągnęliśmy więc na lawetę moje 328i (miało równie dresiarską aparycję) i zabraliśmy się za uzbrajanie go w sprzęt do filmowania. Była tego masa – rigi, przyssawki mocujące, zadaszenia, kamery, lampy, przewody, przetwornice i tak dalej.

Założenie tego na wóz zajęło nam lekko ze 3 godziny. Już mieliśmy wskakiwać do środka i robić próbne ujęcia, kiedy dźwiękowiec zauważył pewien problem.

W przeciwieństwie do umówionej „piątki” moja trójka miała tylko dwoje drzwi.

Tych co to je zablokowaliśmy na amen sprzętem.

Na szczęście ktoś zostawił  uchylony szyberdach – przez cały dzień zdjęciowy, ku uciesze przypadkowych przechodniów do toalety wychodziliśmy więc jak ruscy czołgiści.

 

7. Który z motoryzacyjnych mitów jest Twoim ulubionym?

Ten o tym, że piłowanie na ręcznym na parkingu pod biedronką pozwala wyratować się z niespodziewanego poślizgu przy 130 km/h. Bardzo go lubię.

8. Motocykl czy samochód?

Zdecydowanie samochód. Mój wiek umysłowy szacuję na osiem, w porywach dziewięć lat dlatego z powodu moich głupich pomysłów wolę wyjmować czasem szyszki i gałęzie spod przedniego zderzaka, niż zapisać się w historii jako czerwona smuga na ogrodzeniu.

9. Czy czerwone auta zawsze są szybsze?

Widzisz, mój Ford jest tak bardzo czerwony, że widać go nawet z kosmosu (do tego ma chromowane kółka), a jeździ jakby zaprojektowali go pacjenci oddziału geriatrycznego. Nie wiem, może jakiś wolny mam ten czerwony (słyszałem, że kobiety znają więcej czerwonych niż jeden ;) ).

10. Gdyby nie motoryzacja to…

Wydaje mi się, że odnalazłbym się jako trener żeńskiej reprezentacji Brazylii w siatkówce plażowej. Tak – to zdecydowanie mogłoby być moje nowe hobby.

 

I dodatkowe pytania, bo czasem dycha to za mało:

W moim wypadku zdecydowanie LPG – nie mam nic do diesla bo te cholerstwa potrafią być naprawdę szybkie, ale nie odpowiada mi po prostu sposób w jaki pracują (obrotomierz pokazuje jakieś trzy i pół tysiąca, zabawa zaczyna się rozkręcać, aż tu nagle koło czwórki wpada mama i mówi, że wszyscy mają iść spać po czym bez dyskusji gasi światło).

Lubię „mięsiście” brzmiące silniki, a podczas jazdy uwielbiam używać pełnego zakresu obrotów (znaczy się zaharatać czasem pod czerwone). Dlatego też zdecydowanie odpowiada mi benzyna. A LPG to po prostu benzyna po złoty sześćdziesiąt za litr.

Wiesz – mniej kasy wydanej na paliwo równa się więcej kasy na części i łutututu ;)

 

Chętni poznać bardziej Prentkiego? Wbijajcie na jego socialmedia jak: Fanpage i inne.

Tomku, dzięki za rozmowę – z Tobą można by rozmawiać o motoryzacji przez trzy doby non stop – serio! Oby w Polsce było więcej takich motoryzacyjnych freaków.

Konrad Stopa

Fot. Prentki

Exit mobile version