1. Jakie było Twoje pierwsze auto i jak je wspominasz?
Pierwszym moim autem był Fiat 125p w białym kolorze. Miał 4-biegową skrzynię i nijak go nie wspominam.Tata mi kupił to auto i Tata mi je rozbił. Potem miałem mojego Opla Astrę 1.7D. I to auto bardziej traktuje jako moje pierwsze. Przejechałem nim całą Polskę i pół Europy. Spałem w nim, jeździłem na narty… potem był Opel Vectra B, chyba najgorsze co miałem. A potem BMW 635 CSi.
2. Czy próbowałeś kiedykolwiek zaimponować komuś (np. dziewczynie) swoim samochodem?
Auta, które miałem i mam imponują ludziom. Ale ja nigdy nimi nie próbowałem imponować. Moim BMW E24 wkurzałem policjantów paląc gumę jak ich mijałem (miałem stare opony, na których bardzo łatwo było zerwać przyczepność).
3. Jakiego auta nie życzyłbyś nawet wrogowi?
Wrogom nie składam życzeń. Ale z największych rozczarowań co do prowadzenia to Testarossa i E30 M3. Ja to nazywam „auto dla sąsiada”, ładne do oglądania, ale słabe do jeżdżenia.
4. Czym jeździsz na co dzień i dlaczego?
Na co dzień jeżdżę BMW E36 323i coupe. Kupiłem je kiedyś mojej dziewczynie, ale po rozstaniu go nie chciała i tak zostało. Bardzo je polubiłem. Daje mi wszystko czego potrzebuje na co dzień. No i jeszcze jest na tyle analogowe, że sam decyduje jak i gdzie jadę.
5. Czy masz na koncie jakieś punkty karne?
KLIKNIJ
6. Co sądzisz o polskich kierowcach?
Nieskromnie sądzę, że jeżdżę lepiej, dynamiczniej i bezpieczniej niż 90% z nich. Ale ogólnie już od dawna się nad tym nie zastanawiam.
7. Który z motoryzacyjnych mitów jest Twoim ulubionym?
8. Najciekawsza anegdota z planu zdjęciowego?
Nie jest to anegdota, ale moją ulubioną historią jest to, że kiedyś siedziałem w jedynym istniejącym egzemplarzu Lanci Delta HF Itegrale Evo3 „Viola”
9. Motocykl czy samochód?
Samochód, potem rower. Motocykle to nie moja bajka. Mam skuter Vespa, ale od 3 lat na nim nie jeździłem.
10. Gdyby nie motoryzacja to…
Gdyby nie motoryzacja to pieski, narty, żagle, wino… no i fotografia.
Pogadane, poczytane, to czas kończyć. Niestety to kolejny raz kiedy mój gość nie jest z Krakowa, więc szanse na wspólną sesję są marne. Nie traćmy jednak nadziei, w końcu cuda się też zdarzają i może kiedyś uda się dostarczyć coś fajnego pod obiektyw Piotrka.
Rozmawiał Konrad Stopa