10 pytań do… Marka Wieruszewskiego

Można o nim powiedzieć – prekursor motoryzacyjnego Youtube w Polsce. Jego filmiki są zawsze dociekliwe, czasami lekko zgryźliwe, ale nigdy nie brakuje w nich pasji połączonej z profesjonalizmem. Jak pracuje i co myśli o samochodach Marek Drives? Czy faktycznie w pojedynkę można zawojować rynek?

Zapraszam do lektury „10 pytań do…” jednego z najbardziej doświadczonych youtuberów moto.

1. Jakie było Twoje pierwsze auto?

Lincoln Mark VII

2. Jakim autem chciałbyś zaimponować:

• Dziewczynie?

W moim wieku imponowanie dziewczynie samochodem kończy się w kabriole… zaraz, zaraz (patrz kolejne pytanie) :)

• Kumplom?

Moi znajomi albo pracują w branży moto-medialnej (im nic nie zaimponuje), albo mają rodziny, więc imponuje im pojemne kombi z trzema isofiksami z tyłu.

• Dziadkowi?

Na Dziadku robiły wrażenie Mercedesy, aż w końcu przewiozłem go Rolls-Roycem.

3. Jakiego auta nie życzyłbyś nawet wrogowi?

Zaniedbanego samochodu.

4. Czym jeździsz na co dzień i dlaczego?

Mazda MX-5 NC FL; ze względu na wykonywany zawód (?) chciałem samochód, którym będzie mi się chciało jeździć po pracy.

5. Ile masz punktów karnych lub ile dostałeś w życiu mandatów?

Konto punktowe mam chyba czyste; mandatów pewnie kilkanaście, ostatnio coraz rzadziej, bo jeżdżę spokojniej. Jeśli już mnie ustrzelą suszarką (ostatni raz chyba jesienią 2014), staram się być miły i często kończy się na pouczeniu – następnego dnia po wypełnieniu ankiety dostałem 5 punktów za ścięcie ronda.

6. Gdyby nie motoryzacja to co? Co kręci Cię oprócz samochodów?

Kiedyś pasjonowałem się nowymi technologiami. Pewnie skupiłbym się na produkcji wideo. W swoich produkcjach widzę postęp, ale jest mnóstwo rzeczy, które można by poprawić. Gdyby były na to czas i środki.

7. Najciekawsza anegdota z planu zdjęciowego, testowego itp. ?

Na planie niewiele się dzieje, bo staram się kręcić w kontrolowanych warunkach. Dzieki temu wszystko idzie w miarę sprawnie. Moja historia z Renault Espace jest nietypowa i ma zabawne zakończenie. Tutaj możecie je zobaczyć.

8. Benzyna, Ropa czy LPG ?

Benzyna.

9. Motocykl czy samochód?

Okres fascynacji motocyklami mam już za sobą; do miasta ewentualnie skuter 125cc, a w dłuższe trasy wolę samochód.

10. Czy czerwone auta zawsze są szybsze?

Najszybsze są służbowe.

I dodatkowe pytania, bo czasem dycha to za mało:

• Czemu Youtube, a nie jakaś popularna stacja, redakcja?

Bo nikt mi nie obrzydza pracy.

• Jak wygląda dzień youtubera? 

Nie tak spektakularnie, jak youtuberzy starają się to przedstawiać, ale… następnego dnia po wypełnieniu ankiety wstałem o 6., żeby nakręcić działanie drift mode w Focusie RS. Główny plik wideo z tego nagrania nie działa, więc staram się go naprawić. Następnie pojechałem odebrać BMW 330e. Czekałem długo, bo w BMW zapomnieli karty do ładowarki, bez której nie da się samochodu od niej odpiąć. Kolejny punkt programu, to zdjęcia car-2-car i dron. Moja partnerka pojechała już RSem na plan. Ja czekam na BMW. Dojechałem pół godziny po niej. Podczas przejazdów dołączył do nas Golf R. Z właścicielem i jego kumplami zajęliśmy się porównywaniem samochodów. Partnerka odjechała BMW na drugi plan, gdzie będziemy kręcić drona. Przyjechała policja, bo podobno dużo drogich samochodów na bocznej drodze wygląda podejrzanie i ktoś zgłosił. W sumie i racja. W Polsce uczciwych ludzi podobno na nowy samochód nie stać, a Golf VII R nówka sztuka, BMW elektryczne, ale pewnie też bandyta, a Focus RS to morderca małych dzieci i porywacz zajączków. Po spisaniu pożegnaliśmy się i pojechałem na drugi plan, na którym moja partnerka czekała już ze 45 minut, ale z gośćmi od Golfa R musieliśmy chwilę pogadać. I z policją. Po drodze ściąłem rondo na oczach kolejnego patrolu, więc kolejne 15 minut czekałem na spisanie i ukaranie. Byłem miły, ale tym razem się nie udało. Niebieski Focus RS zbyt się rzuca w oczy, żeby go puścić. To kolejny powód, dla którego kupiłem MX-5. MX-5 jeżdżą mili ludzie. Nawet jeśli są Januszami, to zwykle są mili. Dojechałem na drugi plan, gdzie mieliśmy kręcić ujęcia drona. Najpierw miałem problem z akumulatorem, a potem z samym dronem. Ale udało się. Wróciłem do domu i właśnie siadam do pisania scenariusza do RSa, bo jutro zdjęcia zaczynam o 6.

Gdybyście chcieli bliżej przyjrzeć się działalności Marka (chociaż pewnie i tak go kojarzycie), to znajdziecie go na jego fanpage’u oraz blogu.

Najbardziej dumny Marek Drives powinien być jednak ze swojego kanału na Youtube, który na bieżąco prowadzony jest również w języku angielskim (zazdrościmy!).

Marku, miło nam, że dałeś się namówić na rozmowę – do usłyszenia.

Konrad Stopa

Fot. Marek Wieruszewski