Site icon Motopodprad.pl

10 pytań do… Adama Gierasa, naszego naczelnego

aaaa e1482915256278

aaaa e1482915256278

Rok 2016, a zarazem pierwszy cykl „10 pytań do…” kończymy na postaci, bez której nie byłoby motopodprad.pl. Przed Wami nasz naczelny, Adam Gieras. Jesteście ciekawi jakie było jego pierwsze auto, jakim jeździ obecnie, a może interesuje Was czym, poza motoryzacją zajmuje się na co dzień? W takim razie zapraszamy!

Motopodprad.pl, w takiej formie jaką znacie, ma już ponad 4,5 roku, z czego od przeszło 4 lat czynnie uczestniczy w testowaniu wszystkich motoryzacyjnych nowości. Nie byłoby nas jednak dla Was, gdyby nie Adam, który pewnego letniego wieczora wpadł na pomysł zbudowania portalu motoryzacyjnego, dzięki któremu mógłby realizować swoją pasję, dzieląc się z podobnymi zapaleńcami. Jak pomyślał, tak zrobił. Dzięki tej pasji odkrył kolejną – fotografię i tak to się już dalej potoczyło…

Przejdźmy do 10 pytań:

1. Jakie było Twoje pierwsze auto?

Niebieski Daewoo Matiz TOP. Był rok 2002, auto miało 3 lata. Kupił mi go mój ojciec tuż po zdaniu prawa jazdy, za co do dzisiaj bardzo jestem mu wdzięczny – w wieku 17 lat miałem własny samochód, którym przez 2 lata przejechałem blisko 70 tys. bezawaryjnych kilometrów. Matiz był bardzo bogato wyposażony – miał klimatyzację, dwie poduszki i ABS. Klimatyzacja mocno go spowalniała, dlatego rzadko z niej korzystałem, ale nie przeszkadzało mi to. Jeździłem nim wszędzie – do liceum, na wakacje, na weekendowe wyjazdy ze znajomymi. Autko wjechało nie raz do lasu, nad rzekę, często mocno zawalone kilkoma ciężkimi kartonami piwa. Zawsze dawało radę. Dzięki tłumikowi Remusa dźwięk Matiza przypominał rajdówkę, co dzisiaj uważam za straszne wieśniactwo, ale wtedy… Wtedy to był czad!

2. Jakim autem chciałbyś zaimponować:

Dziewczyny, którym imponuje auto nigdy nie były w kręgu moich zainteresowań, chociaż spotkałem na swojej drodze kilka takich, które motoryzację wprost uwielbiały. Moja narzeczona kocha Białego, czyli BMW e34 kombi, którym od dwóch lat jeździmy. Myślę, że to jedyne auto, którym mógłbym jej zaimponować.

Większość moich kolegów nie interesuje się motoryzacją, a ja lubię w nich tę cechę, bo mówiąc szczerze – nic mnie bardziej nie śmieszy niż zgraja facetów debatująca o wyższości jednego modelu nad drugim.

Jeden z moich dziadków zmarł na długo zanim się urodziłem, drugi nie żyje już niestety od 26 lat. Ale pamiętam go bardzo dobrze. Jako kilkulatek byłem z nim bardzo zżyty i ten krótki czas naszej znajomości wystarczył mi, żeby wiedzieć, że motoryzacja nie interesuje go prawie wcale. Nie lubił prowadzić, stresowało go to. Miał w swoim życiu trzy samochody – w każdym źle operował sprzęgłem (gazowanie słychać było z kilkuset metrów). Myślę więc, że mógłbym mu zaimponować Teslą, najlepiej taką przestawioną na tryb autopilota. Moglibyśmy wtedy porozmawiać. Był bardzo ciekawym człowiekiem, chętnie bym go z fotela pasażera posłuchał.

3. Jakiego auta nie życzyłbyś wrogowi?

Nikomu nie życzę auta, którego nie polubi, które będzie się ponadnormatywnie psuło, które nie spełni pokładanych w nim nadziei. Sam to przeżyłem kilka razy. Niefajne uczucie.

4. Czym jeździsz na co dzień i dlaczego?

Coraz rzadziej autami testowymi – niestety charakter obecnej pracy pomału każe mi się pogodzić z tym, że nie będę miał już tak często do czynienia z nowościami jak przez ostatnie 3 lata. Prywatnie mam wspomniane już BMW e34 518 w wersji kombi, które było dwukrotnie opisywane na portalu (właśnie, może ktoś szuka takiego auta?). A niedawno kupiłem Renault Lagunę III 2.0 dCi z automatem i właśnie rozpoczynamy wspólną przygodę. W październiku sprzedałem BMW e36, a 3 lata temu Mercedesa Beczkę W123. Po sprzedaży e34 zakończę przygodę z pełnoletnią motoryzacją, z którą zżyłem się przez kilka ostatnich lat. Czas zrobić krok do przodu. Lagunę kupiłem, bo jest bezpieczna, prosta w konstrukcji, bardzo wygodna i wbrew opinii (nie dotyczy II-ki) nie psuje się prawie wcale. Jak to wyjdzie w praktyce? Zobaczymy.

5. Ile masz punktów karnych lub ile dostałeś w życiu mandatów?

Zero, i to od kilku lat, a bardzo dużo jeżdżę w trasy i zdarza mi się zrobić nawet 60 tys. km w jeden rok. Grunt to jazda zgodnie z przepisami i rozsądek. Czasami przydaje się też znajomość miejsc, w których niebiescy (z tego miejsca serdecznie pozdrawiam) stoją. Nie używam ani cb, ani żadnej aplikacji, najczęściej jeżdżę też bez nawigacji. Przyznaję, że kiedyś jeździłem o wiele szybciej. Mój rekord to 23 punkty uzbierane w dwa tygodnie. Nie poszedłem na kurs, po prostu zwolniłem. Punkty się wyzerowały i tak pozostało.

6. Który z motoryzacyjnych mitów jest Twoim ulubionym?

Nie kupuje się aut na F; Fiatów, Fordów i francuskich, a Niemcy robią najlepsze auta. Na szczęście niewiele mam do czynienia z przeciętnymi polskimi Januszami, których z tego miejsca również pozdrawiam, i którym w ramach życzeń noworocznych życzę otwarcia horyzontów.

7. Najciekawsza anegdota z planu zdjęciowego, testowego itp. ?

Pojechałem kiedyś nad jeziorko pod Warszawą Skodą Octavią RS. Po drodze złapałem gumę, ale chciałem dojechać na sesję i tak, a ściemniało się już i padał mocny śnieg. Udało mi się zmienić koło na dojazdówkę i na trzech zimówkach i jeden łysej, cienkiej oponce zjechałem nad samo lustro wody. Zdjęcia wyszły moim zdaniem fenomenalne, ale po sesji przez ponad 2 godziny gramoliłem się do góry i za cholerę nie mogłem wyjechać. Pomógł mi facet, który przechodził z psem. Nie wiem skąd on się tam wziął. Ale dzięki niemu nie musiałem spędzać nocy w Skodzie nad jeziorem przy minus 10 st. C.

8. Jakie auto byś kupił, gdyby nie ograniczały Cię środki finansowe?

Do garażu i do kochania: Mercedesa W124 E500 i Porsche 911 996. Na co dzień wystarczyłby mi nowy Renault Talisman z minimum 150-konnym silnikiem. Piękne auto, mogę stać i patrzeć. Ale żebym już nigdy nie musiał narzekać, kupiłbym sobie Volvo XC60 z pięciocylindrowym dieslem. Uwielbiam to auto! Nie marzę o Ferrari ani Lamborghini. W takich autach wygląda się jak Wojewódzki. Słabo…

9. Motocykl czy samochód?

Nigdy nie jeździłem na motocyklu. Nie myślałem też o tym, żeby spróbować. Samochód zdecydowanie wygrywa.

10. Gdyby nie motoryzacja to…

Motoryzacja to tylko hobby i przygoda. Przez lata żyłem z dziennikarstwa, ale to motoryzacyjne miało niestety za słabe stawki – nawet nie wiecie jak mało płacą duże redakcje… Portal założyłem bez chęci zysku, ale dziś dzięki motopodprad.pl stać mnie na paliwo i myjnię. Na chleb zarabiam jednak inaczej. Na co dzień pracuję w branży marketingowej. Jestem performance managerem, zajmuję się afiliacją, czyli wszystkim tym, czego nie lubią internauci. Myślę jednak, że za parę lat chcę być w zupełnie innym miejscu. Z dala od korporacji, w świecie ułożonym przez siebie i pod siebie. Wyobrażam sobie, że mógłbym prowadzić… warzywniak.

Dzięki Adam za rozmowę.

Najświeższe fotki Adama możecie podziwiać na Adam Gieras Fotomotografii na facebooku.

Konrad Stopa

Exit mobile version