New Warsaw to nie jedyny duży, luksusowy sedan powstający w Polsce. Varsovia Motor Company przedstawia własną wizję i zapowiada wejście na rynek.
Design konceptu nawiązuje do symboliki Warszawy – syreny Sawy z miejskiej legendy. Specyficznie ukształtowane przednie i boczne panele nadwozia mają przypominać rybie łuski. Poza tym designerzy postawili na klasyczny trójbryłowy kształt i minimalistyczną formę. Trudno nie zauważyć podobieństwa do Aston Martina Lagonda Taraf. Co istotne w tym projekcie, pracują nad nim polscy designerzy, inżynierowie i specjaliści.
Za napęd ma służyć silnik elektryczny zasilany przez zestaw baterii umieszczony w podłodze. Będzie on wspomagany przez silnik spalinowy działający jako generator, zupełnie jak w Fiskerze Karma. Producent podaje konkretne liczby: 350 km zasięgu na prądzie, 850 km zasięgu ogólnie oraz moc pozwalająca na sprint do 100 km/h w mniej niż 5 sekund.
Całe auto dedykowane jest pasażerom podróżującym z tyłu. To oczywiste po spojrzeniu na wizualizację z brakującym miejscem pasażera z przodu. Pozwala to wygospodarować więcej miejsca oraz luksus porównywalny z Maybachem czy Rollsem. Varsovia może służyć także jako mobilne biuro z komputerem, łącznością satelitarną i dwoma 19-calowymi ekranami schowanymi w dachu. Zaletą ręcznej budowy będzie bardzo duży wpływ klientów na ostateczny kształt i wyposażenie Varsovii; jedynym ograniczeniem będzie zasobność ich portfeli.
Koncept zostanie zaprezentowany na jednym z nadchodzących salonów samochodowych, a ewentualne wejście do produkcji zależy w dużej mierze od zainteresowania klientów. Jeśli projekt zyska ciepłe przyjęcie, za 2-3 lata powstanie seria 50 sztuk Varsovii.
Bartłomiej Puchała
fot. Producent