W życiu każdego chyba kierowcy zdarzyło się, że znalazł swoje auto porysowane lub pogniecione na parkingu, a wokół żadnego innego auta. Czasem zdarza się sytuacja odwrotna, czyli to tobie zdarzy się zahaczyć czyjeś auto. Co robić? Nie uciekaj!
W naszej świadomości częściej funkcjonuje cwaniactwo, które każe nam unikać odpowiedzialności niż solidna uczciwość, która pozwoli postawić nam się w sytuacji poszkodowanego auta i podejść do problemu po prostu … empatycznie. Dlaczego? Może dlatego, że warto budzić się rano i pomyśleć o sobie, że jest się uczciwym człowiekiem, a może dlatego, że za ucieczkę z miejsca zdarzenia grożą konsekwencje, i to wcale nie małe.
Zachowaj się rozsądnie, nie uciekaj
Kiedy zarysujesz czyjeś auto na parkingu, poczekaj na właściciela, ewentualnie zostaw za wycieraczką swoje dane kontaktowe. Może się bowiem zdarzyć tak, że ubezpieczyciel udowodni, że to twoja sprawka i że uciekłeś z miejsca wypadku, a wówczas może domagać się od ciebie zwrotu odszkodowania wypłaconego poszkodowanemu. Wówczas cwaniactwo może zaboleć.
Regres, wiesz,co to jest?
Zwrotu wypłaconego odszkodowania firmy ubezpieczeniowe mogą żądać wówczas, gdy sprawca ucieknie z miejsca stłuczki. Poszkodowany dostanie pieniądze z OC sprawcy, ale sprawca będzie musiał oddać ubezpieczycielowi pieniądze w ramach tzw. regresu. O regresie możesz poczytać w OWU swojej polisy. Na pewno znajdziesz w niej szczegółowe informacji, i na pewno będą bardzo restrykcyjne w stosunku do sprawcy. Ubezpieczalnie, jak wszyscy wiemy, próbują czasem wykpić się od wypłacania ubezpieczenia, a nawet, jeśli muszą wypłacić, to skoro mają sposób, by sobie, kolokwialnie mówiąc, “odbić” stratę, to na pewno tą furtkę wykorzystają.
Odjechać możesz, ale zadbaj o swoje interesy
Fakt, oddalenie się z miejsca stłuczki, to nie zawsze ucieczka, nie demonizujmy. Ucieczka ma miejsce wówczas, gdy kierowca świadomie oddalił się z miejsca stłuczki. Na takie zdarzenie muszą znaleźć się dowody, które może wykorzystać ubezpieczyciel. Czasem zdarza się, że kierowca nie jest świadomy, że uszkodził czyjeś auto. W tym wypadku również może liczyć się z nieprzyjemnościami. Najważniejsze, że to na firmie ubezpieczeniowej spoczywa obowiązek udowodnienia, że oddaliłeś się z miejsca zdarzenia z premedytacją. W związku z tym często podpierają się nagraniami z monitoringu, zeznaniami świadków zdarzenia.
Wina bezwzględna lub niezawiniona
Wina bezapelacyjna następuje wówczas, gdy kierowca zatrzymał się, wysiadł, obejrzał uszkodzenia po czym wsiadł za kierownicę i odjechał, trudno tu mówić o nieświadomości. Są też sytuacje, że sprawca czeka, po czym zostawia kartkę ze szyba i odjeżdża. Niestety, kartkę może wyjąc ktoś inny, może ją wywiać wiatr, zamoczyć deszcz. W takich sytuacjach dobrze mieć solidne dowody na to, że przekazaliśmy dane kontaktowe. Można poprosić pracownika ochrony lub supermarketu o wywołanie właściciela pojazdu, można zostawić informację w pobliskim sklepie. Ludzie, gdy się poprosi ich o pomoc, na pewno pomogą. Przekazując zaś swoje dane kontaktowe, dokonujesz obowiązku poinformowania poszkodowanego o zdarzeniu. Nie musisz więc czekać na niego godzinami.
Ubezpieczyciel musi udowodnić twoją winę i celowe działanie
Firmy ubezpieczeniowe notują również sytuacje, gdy widać, sprawcę uszkodzeń, jednak rozmiary uszkodzenia są na tyle niewielkie, że sprawca mógł ich nie poczuć. Równocześnie sprawca twierdzi, że nie miał świadomości, nie czuł, że uszkodził inne auto. Wówczas przed firmą ubezpieczeniową stoi zadanie udowodnienie , że wcale tak nie było, a sprawca świadomie się oddalił. Faktem jest, że firmy ubezpieczeniowe często żądają dowodów na obronę od sprawcy, zapominając, że to na nich spoczywa ciężar udowodnienia winy sprawcy.
Niewątpliwie, kwestia udowodnienia to skomplikowany proces. Do każdego zdarzenia zbierane są dokumenty, informacje, notatki, wyroki. Analizuje się okoliczności zdarzenia, wielkość i charakter uszkodzeń. Ponadto sprawdza się, czy na przykład sprawca nie prowadził pod wpływem alkoholu lub bez uprawnień.
Bez względu na fakt, czy ubezpieczyciel udowodni ci winę, czy nie, dochodzenia trwa długi czas, a firmy ubezpieczeniowe mają metody, dzięki którym dochodzą do celu, jakim jest regres. Dlatego, aby uniknąć nieprzyjemności, po prostu zadbaj o siebie i oto, aby zachować się po prostu w porządku wobec poszkodowanego.
Autor artykułu Artykuł został przygotowany przez firmę http://www.pomocdrogowa.w.poznaniu.pl zajmującą się transportem pojazdów i maszyn oraz pomocą drogową w Poznaniu. |