Elektronika w samochodzie nikogo już nie dziwi. Prawie każdy element wyposażenia sterowany jest poprzez komputer i już mało co działa bez prądu. Lecz może pójść dalej i sterować kolorem lakieru?
Na najdziwniejsze pytania świata odpowiedź zawsze mają Azjaci. Przedstawili oni koncepcyjne auto, które wygląda bardziej jak duża zabawka, niż pełnoprawny pojazd. Toyota Camatte to kabriolet, który prawie w ogóle nie posiada karoserii, lecz tylko główną ramę.
Największym elementem auta jest maska, która pokryta jest setkami diod LED, dzięki czemu sami możemy wybrać to, co na niej się pojawi. Chcecie kwiatuszek, chmurkę lub zwierzątko – żaden problem. Diody rozmieszczone są również po całym aucie, więc w nocy samochód wygląda jak choinka, a ilość konfiguracji kolorów jest prawie nieograniczona.
Futuryzm widać również we wnętrzu, ponieważ Toyota Camatte Sport jest trzyosobowa, a kierowca siedzi na środku pierwszego rzędu.
Oczywiście o żadnych szczegółach technicznych nie wiemy i raczej się nie dowiemy. To koncept, które ma znikome szanse wejść do produkcji, ale ciekawostka przednia.
Konrad Stopa