Dzięki wyciekowi opublikowanemu wczoraj na Facebooku przez Club RZ, dane nam było zobaczyć debiutujące w przyszłym tygodniu Subaru WRX w całej jego okazałości. Czy się zawiedliśmy?
Chyba tak. Oczekiwaliśmy agresywnej, sportowej rajdówki, a dostaliśmy napompowane Subaru Legacy z 2008 roku. Chociaż zajawka nowego modelu wyglądała całkiem dobrze
Co prawda w oczy rzuca się nieco agresywniejsza linia, okraszona ostrymi kształtami, tradycyjnie olbrzymim wlotem powietrza na masce i zauważalnie szerszymi nadkolami, ale coś tu jednak nie gra. Nie zrozumcie tego źle, w porównaniu z poprzednim modelem – nazywanym pieszczotliwie Lanosem – jest to spory krok naprzód. Nowy samochód zdecydowanie przypomina auto rajdowe o sportowym rodowodzie. Nie do końca wiadomo też, dlaczego modelu produkcyjnego nie ubrano w charakterystyczny niebieski lakier, ani złote felgi. Wkrótce po sedanie pokazany ma zostać także model STI.
Jacek Krawczyk