Pod maską Porsche Macana zagości czterocylindrowa jednostka benzynowa. Efekt downsizingu wpłynie na spalanie, osiągi i doznania dźwiękowe. Ciekawe co z przyjemnością jazdy?
Nowy, 2-litrowy silnik ma legitymować się mocą 237 KM i produkować 350 Nm. Współdziałając ze skrzynią PDK, Macan rozpędzi się do pierwszej setki w 6,9 sekundy, a średnie spalanie zamknie się – zdaniem producenta – w okolicach 7,5 l/100km. Na szczęście Porsche nie przewidziało zastrzyku energii hybrydowej, więc poza dźwiękiem przypominającym utyskiwanie lwiątka, pod maską nie czekają na nas żadne niespodzianki. Trzeba przyznać, że osiągi na papierze wyglądają całkiem przyzwoicie. Ciekawe jak to auto będzie zachowywało się na drodze?
Adam Gieras