Idąc do salonu Dacii masz wybór. Za 45 – 48 tys. zł. możesz kupić Logana kombi z nowoczesnym, uturbionym silnikiem lub Sandero w uterenowionej wersji z tym samym motorem pod maską – do tego oba auta w topowych odmianach. Załóżmy, że nie masz licznej rodziny i nie będziesz woził materiałów z hurtowni, a bagażnik przyda ci się tylko na wakacje. Które auto wybrać… i czy w ogóle wybrać Dacię?
Zapewne wiele osób udających się do salonu po nową Dacię zastanawia się nad Loganem (niekoniecznie w wersji kombi) lub Sandero. Zwykłe Sandero to auto klasy B, ale Logan to przecież tak naprawdę jedynie wydłużona mała Dacia z bagażnikiem, którego wiele rodzin nie wykorzysta częściej niż raz, góra dwa razy do roku. Na szczęście jest Sandero w wersji Stepway – niby takie samo, a jednak podniesione, odpowiednio doposażone w modne dodatki, aspirujące do grona crossoverów. I tu zaczynają się schody. Crossover czy kombi? Postaram się na to pytanie odpowiedzieć…
Wygląd zewnętrzny
Na pierwszy ogień pójdzie Sandero Stepway drugiej generacji, czyli auto, które w takiej wersji jak na zdjęciach czeka na klientów w salonach już od 2012 roku. Na pytanie czy to bardziej kolejna generacja czy pogłębiony lifting, ja pozostanę przy tym drugim, ale w przypadku budżetowych aut naprawdę wiele można wybaczyć producentowi. Jednak nadal, mimo wieloletniej obecności na rynku, nie można powiedzieć, że Sandero – tym bardziej w wersji Stepway – jest brzydkie. Uważam, że ostre i wyraziste linie mogą się podobać, a dzięki podniesionemu o 4 cm nadwoziu, masywniejszym zderzakom, plastikowym osłonom nadkoli czy relingom dachowym – klient za niewielkie pieniądze dostaje samochód w obecnych czasach modny.
W przypadku Logana MCV o wyglądzie możemy jedynie powiedzieć, że jest i że nie straszy. Auto na pewno nie jest ładne, a zaburzone proporcje tylnej części auta sugerują, że producent starał się dolepić do nadwozia jak najdłuższy bagażnik. Na plus przód (identyczny jak w Sandero) i tył (wygląd normalnego kombi), na minus linia boczna, której powagi na pewno nie dodają nieproporcjonalnie małe koła oraz unoszący się ku tyłowi prześwit.
W obu autach martwią kiepsko zabezpieczone przed solą nadkola – żadnego plastiku czy specjalnej maty, a jedynie odsłonięta blacha. Nie wiem czy to dobrze wróży na przyszłość, ale z drugiej strony, przynajmniej wszytko łatwo wyczyścić i wilgoć z solanką nie będzie miała warunków do perforacji. A co z kamykami wypadającymi spod kół?
Wnętrze
Ta sama deska rozdzielcza, te same fotele, choć w Loganie siedzi się jakby wygodniej. Nie rozumiem jednak dlaczego we wszystkich Daciach siedziska skierowane są w dół, co przy dość śliskim materiale, z których zostały wykonane, sprawia, że cały czas ma się wrażenie zjeżdżania z nich (dosłownie). Niestety dopiero pod koniec testu znalazłem wajchę do podnoszenia całego siedziska, co tylko nieznacznie poprawiło ten stan rzeczy.
Materiały wykończeniowe nie wołają o pomstę do nieba – wszystko jest jednak twarde i tylko miejscami bywa nieprzyjemne w dotyku – mimo to ich kolorystyka mogłaby być trochę żywsza. Nic za to nie chrzęści ani nie skrzypi. Obsługa wszystkich urządzeń i przełączników jest łatwa, ale rumuński producent zafundował swoim klientom trzy niepotrzebne niespodzianki. Pierwsza to umieszczenie ekranu infomediów – z bardzo prostą w obsłudze nawigacją (w pakiecie z Bluetooth, gniazdem USB i Jack oraz możliwością sterowania radiem pilotem umieszczonym obok kolumny kierowniczej kosztuje ona tylko 950 zł!!!) – w miejscu zwykłego radia, przez co zamiast przed siebie, trzeba patrzeć w dół mniej więcej na kolana pasażera (ewentualnie pasażerki, co można oczywiście przekuć w zaletę). Druga sprawa to przyciski do otwierania szyb, które znajdują się na desce rozdzielczej (bardzo archaiczne rozwiązanie). A na koniec zostawię klakson ukryty w przełączniku świateł – w Peugeocie 405 sprzed 20 lat było tak samo. Dzisiaj chyba już każdy odruchowo naciska na środek kierownicy.
Jako ciekawostkę dodam, że w Loganie z listy dodatków zamontowano podłokietnik dla kierowcy. Niestety wykonano go w całości z plastiku, a po jego złożeniu z mechanizmu wylewa się smar…
Miejsca w obu autach z przodu jest dokładnie tyle samo. Z tyłu chyba też, chociaż moje subiektywne wrażenie jest takie, że w Loganie pasażerowie kanapy mają jakby ciut więcej przestrzeni na nogi. Niezależnie od auta należy jednak pamiętać o rodowodzie klasowym, więc choć w Loganie bagażnik ma aż 573 litry pojemności (naprawdę imponująca wielkość) i wysocy pasażerowie kanapy zmieszczą do niego bez problemu torby na dwutygodniowe wakacje, to ze zmieszczeniem swoich nóg mogą mieć już problem. Bagażnik w Sandero ma również odpowiednią wielkość – na pewno jest większy niż w niejednym kompakcie – 380 łatwych do zapakowania litrów.
Silnik i skrzynia biegów
Pod maską obu aut pracuje ta sama jednostka – 0.9 litra o mocy 90 KM, co może wydawać się napędem mało poważnym, ale to tylko teoria. Prawda jest taka, że ten silnik ma wystarczający ciąg i bardzo przyjemną – jak na trzycylindrówkę – kulturę pracy. Minusem jest na pewno niewielka turbodziura poniżej 2000 obr./min., ale nie jest ona aż tak odczuwalna, żeby robić z tego powodu raban. Testowane przeze mnie niedawno Tipo o mocy 95 KM może co najwyżej wąchać spaliny Dacii Logan MCV. 0.9-litrowy silnik Renault pracujący pod maską rumuńskich aut jest też bardzo oszczędny – ciężko o wynik wyższy niż 7, max 8 litrów w mieście.
MCV zostało dodatkowo dostosowane do jazdy na LPG i to jest prawdziwa rewelacja. Na 32-litrowym zbiorniku (można zatankować ok. 30 litrów) przejechałem – głównie po mieście – ponad 340 km, a naprawdę nie ociągałem się podczas jazdy. Instalacja pracuje całkowicie niezauważalnie – przełącza się sama w tryb zasilania gazem po nagrzaniu silnika oraz w tryb zasilania benzyną jak tylko LPG się skończy.
W Sandero Stepway zamontowano skrzynię biegów Easy-R. I jakby o niej nie mówić… lepiej jednak zamilczeć. Rozwiązanie, choć bardzo tanie (dopłata ok. 2 tys. zł), na pewno nie jest fajne i kropka. Biegi wchodzą tak, jakby robiły to za karę albo, jakby wrzucał je pijany zegarmistrz. Autem szarpie i naprawdę trzeba anielskiej cierpliwości, żeby chcieć w ogóle jeździć takim samochodem na co dzień. Ja zdecydowanie odradzam. Konrad często pyta znanych blogerów w „10 pytań do” jakiego auta nie życzyliby nawet wrogowi. Moja odpowiedź byłaby następująca: takiego ze zautomatyzowaną skrzynią biegów. Zwykła, 5-biegowa, manualna przekładnia w Loganie działa o wiele lepiej, chociaż też nie tak gładko jak olejek po rozgrzanej słońcem skórze – czasami potrafi lekko „zahaczyć” między biegami, jak to w starszych Francuzach bywało.
Jazda
Układy kierownicze obu aut na pewno nie są idealnie precyzyjne, a ich inżynierowie nie stworzyli ich do szybkiej jazdy w zakrętach. Mają one jednak za zadanie współgrać z nastawionymi głównie na komfort na dziurawych drogach zawieszeniami – i z tego wywiązują się znakomicie. Co ciekawe bardziej miękko resoruje Logan, a przy tym jest stabilniejszy podczas nagłej zmiany kierunku jazdy. W Sandero siedzi się trochę wyżej, co ma przełożenie na środek ciężkości, który zdaje się być nieznacznie przesunięty ku górze w stosunku do dłuższego Logana. W żadnej z testowanej Dacii nie ma jednak miejsca na obawy o własne życie. Mało wymagający kierowca będzie z pewnością z prowadzenia zarówno Logana MCV jak i Sandero Stepway bardzo zadowolony. A ten trochę bardziej wymagający… no cóż – jak to mówią: coś za coś.
Dodam jeszcze, że Sandero Stepway to zwykła bulwarówka – nie poradzi sobie w terenie, bo sam podwyższony prześwit to za mało. Jazda po nierównej wiejskiej drodze lub leśnym dukcie to maksimum możliwości. Plus za to, że nie trzeba obawiać się o wysokość krawężników w mieście.
Cennik
Bogato wyposażone* wersje obu aut przedstawiają się w cenniku następująco:
- Dacia Sandero Stepway Laureate: 45 650 zł, ze skrzynią Easy-R 47 850 zł, z instalacją LPG bez Easy-R 48 150 zł
- Dacia Logan MCV: 44 950 zł w wersji Laureate, w wersji Laureate z LPG 47 450 zł, w wersji Prestige 48 250 zł.
* czyli tak naprawdę posiadające na liście wyposażenia wszystko to, co absolutnie niezbędne i w innych markach coraz częściej oferowane w standardzie. Dodatkowo w salonach Dacii oba modele są teraz dostępne w wersjach Open, czyli mocno doposażonych podstawach (nie mają chyba tylko nawigacji).
Co wybrać?
Osobiście wybrałbym Dacię Logan MCV w wersji LPG za 47 450 zł. Choć jej wygląd trochę kłuje w oczy, a wnętrze nie zachwyca ani kolorystką ani wykończeniem, to jednak, pamiętając o tym, że to auto budżetowe, można się z Loganem zaprzyjaźnić. Nie mówię oczywiście, że Sandero Stepway nie ma sensu – chociaż z tą skrzynią biegów zdecydowanie jej nie kupujcie – ale pytanie tylko czy warto dopłacać do nieznacznie podniesionego nadwozia obudowanego paskiem plastiku, bez napędu 4×4? Moim zdaniem nie warto. Logan MCV jest wystarczająco wysoko zawieszony, żeby nie bać się ani dziurawych dróg ani krawężników, a przy tym zapewnia komfortowe warunki do przewozu rodziny. No i ten bagażnik – jego wielkość jest absolutnie bezkonkurencyjna!
P.S. Pewnie czekacie na odpowiedź czy w ogóle wybrać Dacię? Za niecałe 50 tys. zł możecie kupić 2-3-letni kompakt lub… doposażonego w kilka gadżetów Fiata Tipo (jego ceny startują od ok. 43 tys. zł). Tipo czy Logan? Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka oczywista, a wszystko przez naprawdę udany silnik Renault drzemiący pod maską rumuńskiego auta – spalanie (szczególnie z LPG) i osiągi na o wiele przyjemniejszym poziomie niż we włoskim aucie. Pozostałe kwestie przemawiają jednak na korzyść Tipo.
Adam Gieras
Dacia Sandero Stepway
Wygląd: | [usr 7] |
Wnętrze: | [usr 5] |
Silnik: | [usr 7] |
Skrzynia: | [usr 2] |
Przyspieszenie: | [usr 6] |
Jazda: | [usr 5] |
Zawieszenie: | [usr 6] |
Komfort: | [usr 7] |
Wyposażenie: | [usr 7] |
Cena/jakość: | [usr 8] |
Ogółem: | [usr 6.0 text=”false” img=”06_red.png”] (60/100) |
Dacia Logan MCV LPG
Wygląd: | [usr 5] |
Wnętrze: | [usr 5] |
Silnik: | [usr 7] |
Skrzynia: | [usr 6] |
Przyspieszenie: | [usr 6] |
Jazda: | [usr 7] |
Zawieszenie: | [usr 7] |
Komfort: | [usr 8] |
Wyposażenie: | [usr 7] |
Cena/jakość: | [usr 9] |
Ogółem: | [usr 6.7 text=”false” img=”06_red.png”] (67/100) |
Dane silnika 0.9 turbo 90KM:
Rodzaj: R3 12V turbo
Pojemność: 898 cm3
Moc maksymalna: 66 kW/90 KM/ przy 5250 obr./min
Maks mom. obrotowy: 135 Nm/ przy 2500 obr./min
Prędkość maksymalna: 168 km/h
Komentarze 1