W ciągu następnego miesiąca na aukcję trafią dwa niezwykle oryginalne samochody spod znaku Porsche i Astona Martina.
Pierwszym z nich jest jedno z 51 wyprodukowanych Porsche 911 Carrera RSR z 1993 roku. Auto przez ostatnie 25 lat pokryło się warstwą brudu i kurzu, ale specjalnie zaprezentowano je w tym stanie, bowiem na liczniku widnieje ledwo 10 km. Klient kupił to Porsche i dosłownie zostawił same sobie, nie pokonując nim ani jednego kilometra. Na dodatek samochód jest w dość ciekawej konfiguracji: lakier Polar Silver Metallic, purpurowe felgi, złote zaciski hamulcowe oraz wnętrze w oryginalnym kolorze Cac Can Red. Na wyposażeniu jest klatka bezpieczeństwa i sportowe fotele kubełkowe.
Nadwozie RSR mocno przypomina model Turbo, ale za tylnymi kołami pracuje silnik bez doładowania o pojemności 3.8 litra i mocy 375 KM. Ten model zsotał stworzony z myślą o użytku torowym, zatem często występował w wersji z wypatroszonym wnętrzem. Prezentowany egzemplarz jest jednym z dwóch zamówionych z kompletnie wyposażonym środkiem. Fabrycznie nowe Porsche trafi na aukcję 27 maja w Villa Erba we Włoszech. Szacunkowa cena to 2 do 2,2 mln euro.
Drugim ciekawym egzemplarzem na sprzedaż jest nieco zapomniany model z logo Aston Martin: V8 Sportsman Estate rocznik 1996. Z fabrycznej hali w Gaydon wyjechały tylko 3 takie samochody. Ten początkowo opuścił fabrykę jako standardowe coupe, by wkrótce powrócić w celu modyfikacji. Nadwozie w kolorze British Racing Green zostało skomponowane z zielonym wnętrzem i orzechowymi panelami wykończenia. Pod maską pracuje silnik V8 o mocy 330 KM zapewniający przyzwoite osiągi.
Aston Martin był utrzymywany w idealnej kondycji od nowości mimo kilkukrotnej zmiany właściciela. Mimo, że przebieg w tej chwili ledwo przekracza 21 tys. km samochód przeszedł już remont silnika w 1999 r. przy 9263 km. Auto ma kompletną dokumentację, jest w idealnym stanie, a jego szacowana wartość wynosi od 380 do 450 tys. dolarów. Na aukcję trafi 13 maja.
Bartłomiej Puchała
fot. RM Sotheby’s/Bonhams