Niedawno prezentowaliśmy zdjęcia najnowszego Opla Corsy, a już mamy kolejną – tym razem naprawdę elektryzującą – wiadomość. Corsa OPC nie tylko wejdzie do produkcji, ale też zostanie poddana terapii sterydowej.
Jaka jest nowa Corsa, każdy widzi. Maluch Opla nie różni się specjalnie od swojego poprzednika, ale taką mamy teraz modę. Passat B8 wygląda jak B7 po liftingu, Golfa VII nawet z bliska trudno odróżnić od szóstej odsłony, która jest tak naprawdę liftingiem piątej… i tak dalej.
Corsa po symbolicznych zmianach upodobniła się przodem do mniejszego Adama. Poza tym największych modyfikacji możemy spodziewać się w środku. Przyznaję, że samochód wygląda ładniej, ale mimo wszystko liczyłem na bardziej spektakularne podejście do tematu. Na szczęście paleta silników znów obejmie mocną wersję OPC, która teraz z silnika o pojemności 1.6 litra wyprodukuje 200 KM! Poprzednik, ze swoimi 192 KM pod maską, prezentował się niewiele słabiej, ale 8 KM i pewnie minimalnie podciągnięta linia przebiegu maksymalnego momentu obrotowego pozwoli uciąć kilka setnych na Północnej Pętli.
Opel póki co nie podał dokładnie jakimi dokładnie osiągami będzie mogła pochwalić się nowa Corsa OPC. Wiadomo tylko, że mocny maluch bez problemu osiągnie 220 km/h. Czy powstanie wersja limitowana Nürburgring Edition, która w Corsie OPC poprzedniej generacji była mocniejsza o 18 KM? Tego też na razie nie wiadomo.
Adam Gieras
zdjęcia. Opel