Tak, tak jest sobota, a nie czwartek. Przepraszamy i nadrabiamy zaległości. Kolejne zestawienie ląduje przed Wami. Mniej ekstremalne niż tydzień temu, ale nie znaczy, że gorsze.
Gdyby ktoś nie pamiętał o co chodzi, to dla przypomnienia:
Szukamy aut z Polski, nieuszkodzonych, z różnych półek cenowych. W każdej kategorii staramy się wklejać przynajmniej 3 samochody. Istotne jest również to, że większość aut pochodzi z rąk prywatnych. Nie ma co przedłużać – do dzieła!
Szwagrobusy
1. Renault Espace
Archetypiczny, duży van. Nadal wygląda świeżo, a zadbany i w wersji 3.0 V6 potrafi jeszcze całkiem nieźle jechać. Wiecie, że była wersja wyścigowa?
Cena: 8500 zł
link
2. Ford Galaxy
Warto pamiętać, że oprócz popularnego S Maxa na rynku oferowane było też bardzo podobne do niego Galaxy. Miało nieco mniej sportowy charakter, ale za to było praktyczniejsze i jeszcze bardziej rodzinne. Tutaj w niecodziennym, ładnym kolorze i z najpopularniejszym dieslem.
Cena: 29990 zł
link
3. Mitsubishi Grandis
Kolejny trochę zapomniany van. Na rynku pierwotnym nie zdobył specjalnej popularności, głównie ze względu na dość wysoką cenę. Teraz kosztuje już rozsądniej i jest niezłą propozycją dla kogoś, kto chce mieć rzadko spotykany samochód.
Cena: 16990 zł
link
Off Road
1. Suzuki Jimmy
Małe, zwinne Jimny podobno jest nie do zatrzymania w terenie. W takiej specyfikacji, mimo niewielkiej mocy, z pewnością musi być jeszcze lepsze. W ciasnych miejscach można zawstydzać kierowców Land Roverów czy nawet Hummerów H1.
Cena: 34900 zł
link
2. Jeep Wrangler Rubicon
Legendarny spadkobierca Jeepa Willysa w wyjątkowo… lśniącym, jak na terenówkę, wydaniu. Drogo? Właściciel utrzymuje, że na modyfikacje i remonty auta wydał niemal 50 tysięcy złotych. Chętnie ubrudziłbym ten błyszczący lakier w wielkim błocie.
Cena: 68000 zł
link
3. Isuzu Trooper
Bliźniak Opla Monterey jest terenówką, o której zdecydowanie nie powinno się zapominać. Nie porywa wyglądem i raczej nie zrobi wrażenia pod modnym klubem, ale za to doskonale sprawdzi się przy ciągnięciu przyczepy albo po prostu w terenie. Silnik 3.0 DTI to pierwszy w historii diesel Common Rail stosowany w aucie offroadowym – uwaga, niektóre naprawy mogą być dość drogie.
Cena: 15900 zł
link
Wiatr we włosach
1. Lexus SC 430
Telewizyjny „Top Gear” swego czasu uznał ten model za najgorszy samochód świata. Został skrytykowany za wygląd, prowadzenie i cenę. To prawda: gdy był nowy, za jego równowartość można było spokojnie kupić Porsche 911. Teraz jednak porządnie staniał. Może nie grzeszy urodą, ale za to ma pancerne, japońskie V8 pod maską i jest niezawodny.
Cena: 39999 zł
link
2. Audi A4
Znana i lubiana „a-czwórka” w wersji topless, czyli coś dla tych, którzy chcą mieć kabrio, ale mimo wszystko dość mocno stąpają po ziemi. Dźwięk V6 przy otwartym dachu nie może się nie podobać. Ciekawostka: tę samą deskę rozdzielczą można było zobaczyć później w Seacie Exeo.
Cena: 27500 zł
link
Wielkie, luksusowe BMW z mocarnym V8 pod maską, pozwalające na podróże z wiatrem we włosach: oto recepta na bardzo fajny samochód. Design autorstwa kontrowersyjnego Chrisa Bangle’a nie każdemu przypadnie do gustu, ale wydaje mi się, że z każdym kolejnym rokiem ta generacja „szóstki” wizualnie nieco zyskuje. Chociaż może niekoniecznie w weselnym wydaniu.
Cena: 79000 zł
link
Miejskie wozidło
1. Fiat Panda 100 KM
Oto rzadka wersja Fiata Pandy, która puka już do drzwi klasy hot hatch. Niedostatki mocy nadrabia zwinnością, dobrym prowadzeniem, niską masą własną i… „tym czymś”, co sprawia, że ten niepozorny samochodzik jest po prostu cool.
Cena: 13500 zł
link
2. Smart Forfour
Smart, ale nie taki, jakiego pewnie się spodziewacie. Ten odcinek „hitów Allegro” przebiega pod znakiem nieco zapomnianych samochodów – oto kolejny z nich. Smartowi wydawało się, że wejdzie przebojem na rynek aut segmentu B premium. Nie udało się, ale to auto nadal wygląda oryginalnie. Czy ładnie? Oceńcie sami…
Cena: 14500 zł
link
3. Smart Roadster Cabrio
Idziemy za ciosem. Oto kolejny „dziwny Smart”. Jeździ o wiele wolniej, niż wygląda, ale mało które auto może się z nim równać, jeśli chodzi o zwracanie na siebie uwagi.
Cena: 14900 zł
link
Moc we krwi
1. Audi RS6
Dość niepozorne, przestronne kombi, które dopóki jedziemy łagodnie, nie zdradza swojego dzikiego potencjału. Za to przy mocniejszym wciśnięciu gazu, bardzo wiele modeli Porsche czy nawet Ferrari, zostawia z tyłu. Na wypadek, gdyby seryjne 580 KM komuś się znudziło, możliwości tuningu dziesięciocylindrowego silnika również są bardzo szerokie.
Cena: 139 000 zł
link
2. Jeep Grand Cherokee Hemi
Nie, nie pomyliłem działów: w offroadowym ten Jeep nie miałby czego szukać, za to „mocy we krwi” jest tu aż nadto. 420 KM pozwala nawiązywać równą walkę z bardziej opływowymi konkurentami, a dźwięk, jaki produkuje to amerykańskie V8, powinien być zapisywany na receptę wszystkim, którzy chcą kupić diesla. Szalone auto.
Cena: 99999 zł
link
3. BMW M3
Legendarne M3 E46 z… nieco mniej legendarną przekładnią SMG. Mimo pewnych wad, nadal jest w stanie dać swemu kierowcy mnóstwo radości. Kombinacja srebrnego lakieru i czerwonej skóry: jestem zdecydowanie na tak.
Cena: 47900 zł
link
Auto dla prezesa
1. Skoda Superb
Superb drugiej generacji to dość częsty i nudny wybór, jeśli chodzi o auto dla prezesa. Lekarstwem na nudę jest silnik, który pracuje pod maską opisywanego egzemplarza. Sześciocylindrowy, o pojemności 3.6 litra i mocy 260 KM sprawia, że ta Skoda może pochwalić się osiągami, o jakie nikt by jej nie posądzał.
Cena: 55000 zł
link
2. Maserati Quattroporte
Niezbyt stara, luksusowa limuzyna egzotycznej włoskiej marki za cenę nowej Skody Octavii w średniej wersji wyposażenia? Brzmi podobnie świetnie, jak silnik tego auta. Tylko nie przestraszcie się rachunków w serwisie.
Cena: 79500 zł
link
3. Mercedes S600L
„Sześćseta, locha, w longu”. To powinno już wystarczyć za opis. Ale dodam jeszcze, że to egzemplarz z Japonii z bardzo niskim przebiegiem i pełnym wyposażeniem. Dla prezesa, który ceni sobie elegancję w nieco staromodnym stylu.
Cena: 59900 zł
link
Wieśtuning lub nie
1. Fiat 126P
Nie wiem, czy niemiecki styl „rost” i poczciwy Maluch to dobre połączenie. Oceńcie sami.
Cena: 2499 zł
link
2. Nissan 350Z
Gdy patrzę na to auto, przypominają mi się stare, dobre czasy zarywania nocy przy Need For Speed Underground 2. Chyba czuję nostalgię…
Cena: 55900 zł
link
3. Seat Ibiza
Wiele już widziałem, jeśli chodzi o sticker bomb w samochodach. Ale tutaj ktoś pojechał naprawdę po bandzie!
Cena: 6900 zł
link
Mikołaj Adamczuk
Fot: Otomoto, allegro