Dziś 11 listopada, a z tej okazji, zupełnie (nie)przypadkowo Hity Allegro także noszą numer 11. Renault 5, Aston Martin Vantage czy Subaru Impreza w obok siebie? Tak, to tylko u nas. Zapraszamy do lektury!
Myślę, że doskonale pamiętacie o co chodzi, więc nie ma co przynudzać, tylko jedziemy z zestawieniem! Enjoy!
Szwagrobusy
1. VW Transporter T3
Jeżeli siedząc w pracy lubisz długo patrzeć tęsknym wzrokiem przez okno i wyobrażać sobie, że rzucasz wszystko i wybierasz się w podróż na drugi koniec świata… to może być samochód dla Ciebie. Zgadza się, na rynku zdarzają się ładniejsze T3, ale zwykle są też co najmniej trzykrotnie droższe. Założę się, że ta – jeśli tylko włożysz w nią odrobinę wysiłku – zajedzie jeszcze naprawdę daleko.
Cena: 10600 zł, a ogłoszenie – tu.
2. Chrysler Aspen
OK, tak naprawdę to SUV i powinien znaleźć się w dziale „off road”. Ale przecież mało kto będzie wybierać się tym w teren… Aspen jest za to przestronny i ma słynny, pancerny silnik 5.7 V8.
Nazwany na cześć modnego, narciarskiego kurortu w USA nie jest może aż tak elegancki, jak miasto Aspen (zwłaszcza we wnętrzu), ale nada się jako duży samochód dla dużej – nawet ośmioosobowej – rodziny.
Cena: 59 900 zł, a ogłoszenie – tu.
3. Ford Flex
Niespotykany w Polsce (a sprzedający twierdzi, że nawet jedyny w naszym kraju), duży crossover produkowany przez Forda USA. Zdecydowanie bliżej „szwagrobusa” niż SUVa. Sprawia wrażenie karykaturalnie wręcz długiego, wygląda bardzo amerykańsko i egzotycznie, ale na pewno może się podobać. Jeżeli zapewnienia o setce osiąganej w 5,7 sekundy są prawdziwe, to nawet niektóre modele Porsche mogą mieć problem w potyczce z tym mastodontem spod świateł.
Cena: 139000 zł, a ogłoszenie – tu.
Terenowe
4. Ford Explorer
Znów w pół drogi między „szwagrobusem” a terenówką. Chociaż podobno Explorer potrafi poza szosą nieco więcej, niż przeciętny rodzinny SUV. W tym zestawieniu znalazł się jednak dzięki pewnemu sentymentowi, jaki mam do tego modelu. Do dziś bardzo miło wspominam trasę z Olsztynka do Warszawy, którą zrobiłem „wespół w zespół” z kierowcą takiego Forda na rosyjskich numerach. To V6 naprawdę świetnie zbiera się przy wyprzedzaniu, zwłaszcza że właściciel Explorera czasami nadrabiał iście ułańską fantazją…
Ach, piękne czasy bez odcinkowych pomiarów prędkości!
Cena: 94000 zł, a ogłoszenie – tu.
5. UAZ 469
Czas na prawdziwą terenówkę w tym odcinku „Hitów”. Zero komfortu i stabilności na szosie, potworny hałas, ale wielkie zdolności terenowe i odporność na nieprzyjazne warunki. To auto jest jak twardziel z Syberii – prostacki i nieokrzesany, ale silny i wytrwały. Tutaj z silnikiem Mercedesa, który nieco poprawia osiągi, ogranicza zużycie paliwa i uwalnia od konieczności regulacji gaźnika. W rękach jednego właściciela od 15 lat.
Cena: 8000 zł, a ogłoszenie – tu.
6. GAZ 69
Skoro już jesteśmy przy starych, radzieckich terenówkach… Przy okazji szukania UAZa znalazłem jeszcze jedną i stwierdziłem, że warto ją tu pokazać. Przed laty byłem kilka razy pasażerem GAZa 69 na bieszczadzkich drogach i bezdrożach i do dziś pamiętam niepowtarzalny klimat tego samochodu. Zapach, dźwięk, zgrzyty niesynchronizowanej skrzyni…
Tym egzemplarzem ze względu na stan i cenę chyba żal zapuszczać się w teren, ale myślę, że pod modną knajpą może zebrać więcej spojrzeń, niż najnowszy Mercedes. Idealne auto dla kogoś, kto chce pozować na drwala: nie broda uczyni z Ciebie twardziela, ale umiejętność jazdy Gazikiem po mieście…
Cena: 39 000 zł, a ogłoszenie – tu.
Wiatr we włosach
7. BMW Z4
Sześć cylindrów, duża moc, napęd na tył i wiatr we włosach. Do tego mały przebieg, kilka drobnych modyfikacji i sensowny opis. Czy można chcieć czegoś więcej? Niektórzy pewnie odpowiedzą, że ładniejszego koloru. Mnie się jednak taki podoba.
Cena: 61 000 zł, a ogłoszenie – tu.
8. Audi 80
Kiedyś ten samochód kojarzył się z „typami spod ciemnej gwiazdy” i „rycerzami ortalionu”, dziś powoli nabiera splendoru klasyka. Zwłaszcza z tym silnikiem.
Cena: 16 000 zł, a ogłoszenie – tu.
9. Aston Martin V8 Vantage Roadster
Nie mówcie nikomu, ale tutaj miały być auta „od właścicieli”, a to jest sprzedawane przez firmę… No cóż, myślę, że dla takiego samochodu warto nieco nagiąć zasady. Dla młodego Jamesa Bonda – takiego, który jeszcze nie dorobił się DB9. Chociaż niektórzy twierdzą, że V8 jeździ się fajniej.
Cena: 499 000 zł, a ogłoszenie – tu.
Miejskie wozidełko
10. Fiat Cinquecento Sporting
Popularny „Cienias” przegrywa ze współczesnymi samochodami prawie w każdej kategorii. Jest ciasny, niebezpieczny, nie wzbudza respektu na drodze. Wygrywa jednak w kategorii kosztów: zwłaszcza ceny części potrafią być wręcz śmiesznie niskie. Prezentowana wersja Sporting to taki hot hatch na polskie warunki lat 90. Dziś jego osiągi nie robią już wrażenia, ale nadal nie da się zarzucić mu nadmiernej ospałości. Dobra baza na samochód do KJSów, o czym wspomina sam sprzedający. Tylko szkoda, że nie jest zółty…
Cena: 2500 zł, a ogłoszenie – tu.
11. Renault 5
Pamiętacie jeszcze Renault 5? Naprawdę dawno nie widziałem takiego na ulicy. Ten egzemplarz ma aż 30 lat (!), ale nie wygląda, jakby miał już dość. Klimatyczne, zwinne auto, które spodoba się komuś, kto szuka niedrogiego pojazdu, ale jednocześnie ceni sobie klasyczną motoryzację.
Cena: 3000 zł, a ogłoszenie – tu.
12. Honda Logo
Znowu muszę zacząć opis od „pamiętacie…?”. Ten model Hondy nie zrobił kariery w Polsce, co nie znaczy, że nie warto się nad nim zastanowić. Opisywany egzemplarz jest wyposażony w skrzynię bezstopniową CVT, więc nie będzie raczej wyborem osób ceniących sobie „jedność z maszyną” i radość z jazdy. Ale jeśli ktoś potrzebuje takiego auta – niech da szansę Hondzie Logo.
Cena: 3999 zł, a ogłoszenie – tu.
Moc we krwi
13. Mercedes G65 AMG
Ten samochód to czyste szaleństwo. 612 KM w nadwoziu o aerodynamice bloku mieszkalnego, dwanaście cylindrów i cena wyższa o połowę (!) w stosunku do wersji 544 KM V8, wolniejszej do setki o całe… 0,1 sekundy. Wersję 65 AMG kupuje się tylko po to, by pokazać światu, że Cię na to stać. To jak, stać Cię?
Cena: 1239000 zł, a ogłoszenie – tu.
14. Ferrari California
Przyznacie, że to osobliwa sceneria na sesję zdjęciową włoskiego egzotyka. Model California, chociaż nieraz wyśmiewany jako „damskie Ferrari” podobno jest pełnowartościowym członkiem rodziny z Maranello. Tutaj oczywiście w czerwieni.
Cena: 349 000 zł, a ogłoszenie – tu.
15. Ferrari Mondial T
Kolejne czerwone Ferrari… i znowu trochę niedoceniane przez znawców. Ten model został zaprojektowany, by miłośnicy marki mogli zabrać na przejażdżkę aż trzech pasażerów.. a przy tym miał zachować wszystkie geny „prawdziwego” Ferrari. Niestety, przez lata Mondial pozostawał w cieniu bardziej rasowych braci, a jego ceny poważnie odstawały od kwot, które trzeba było zapłacić za jego dwuosobowych rówieśników. Teraz tendencja zaczyna się odwracać i to być może ostatni moment, by kupić Mondiala w całkiem rozsądnych – jak na klasyczne Ferrari – pieniądzach. Słowa właściciela o „lokacie kapitału” zdają się mieć potwierdzenie w rzeczywistości.
Cena: 185 000 zł, a ogłoszenie – tu.
Auto dla Prezesa
16. Lancia Thesis
Spokojnie. Nawet jeżeli Twoja firma wpadła w finansowe tarapaty i nie stać Cię na spłatę rat leasingowych za dotychczasowy samochód, nadal możesz robić wrażenie na kontrahentach. Bo Lancia Thesis wygląda na sporo droższą, niż jest w rzeczywistości.
Tu z silnikiem 3.2, który pięknie brzmi i potrafi zapewnić niekiepską dawkę przyjemności. Jeżeli tarapaty są naprawdę poważne, da się go również przerobić na zasilanie LPG.
Cena: 15 000 zł, a ogłoszenie – tu.
17. Porsche Panamera
Opinie na temat wyglądu tego auta są tak podzielone, jak opinie na temat polskiej polityki. Trzeba jednak oddać Panamerze, że świetnie jeździ. Tutaj w dość rzadkiej wersji z napędem tylko na tył, no i z silnikiem benzynowym. Na całe szczęście, bo czterodrzwiowe Porsche z dieslem, to byłoby już dla mnie trochę za wiele.
Cena: 219 000 zł, a ogłoszenie – tu.
18. Mercedes Klasy S
Gdy na rynek weszła kolejna generacja flagowego modelu Mercedesa, poprzednia przestała już dostarczać właścicielom tyle prestiżu, ile dostarczała do tej pory. Z drugiej strony, można ją teraz kupić nieco taniej – a nadal jest idealnym autem dla prezesa. Eleganckim, wygodnym, a w wersji z przedłużanym rozstawem osi – tak, jak w prezentowanym egzemplarzu – świetnie nadaje się do pełnienia roli limuzyny, w której właściciel jest wożony. Chociaż przy mocy 550 KM zdecydowanie wolałbym prowadzić sam.
Cena: 175 000 zł, a ogłoszenie – tu.
Wieśtuning lub nie
19. BMW M3
Adam ma rację – ja też nie lubię tego działu „hitów z Allegro”. Ale ten samochód mógłbym polubić. Wieśtuning? Ani trochę, choć wiem, że znajdą się tacy, którzy będą narzekać na kolor.
Cena: 124900 zł, a ogłoszenie – tu.
20. Subaru Impreza WRX STI Spec C Type RA
To nie jest typowe auto po modyfikacjach – to Subaru przeszło bowiem tuning jeszcze w fabryce. Wszystko po to, by stało się jeszcze bardziej ekstremalną, lżejszą i szybszą Imprezą. Limitowana edycja, doskonały wygląd i kierownica po prawej stronie.
Cena: 69900 zł, a ogłoszenie – tu.
21. Nissan 200SX S14
Jeszcze kilka lat temu obiekt marzeń większości fanów estetyki JDM i driftu. Dziś moda na te samochody nieco już przycichła, ale – jak widać – nadal zdarzają się na rynku ciekawe egzemplarze. Porządny tuning mechaniczny i ponad 500 KM – oto, co tygrysy lubią najbardziej.
Cena: 35900 zł, a ogłoszenie – tu.
Jeśli się podobało to dajcie znać, jeśli nie to też. Poza tym zapraszam do dyskusji w komentarzach!
Mikołaj Adamczuk
fot. allegro.pl, otomoto.pl