W czasach zaniżonej koniunktury oraz podwyższonego bezrobocie, a najważniejsze wysokich cen paliwa chcąc nie chcąc trzeba myśleć o swoich wydatkach. Niestety jest to fakt smutny, ale prawdziwy. W dzisiejszych czasach jazda autem musi być robiona bardzo świadomie. Dlatego nie ma takiej możliwości, żeby zalać paliwa za 50 złotych i nie myśleć o tym co się dzieje, bo przecież jakoś to będzie.
Polska to nie Ameryka, w której ceny za paliwo sięgają okolic trzech złotych, są dla nich horrendalnie wysokie, a ich średnie zarobki są trzy, czy cztery razy większe niż te w Polsce. Dlatego mogą sobie jeździć wielkimi autami, które dosłownie palą setki litrów paliwa, a oni się tym nie przejmują. Niestety w całej Europie ceny paliw są tak wysokie. Czy chcąc tego, czy nie chcąc musimy płacić większe ceny za paliwa, niż Amerykanie. Jednak czy to znaczy, że nie możemy cieszyć się z aut, które palą dużo? Czy każdy europejczyk jest skazany na małe, miejskie auta? Oraz czy naprawdę potrzeba w Europie wielkich aut, które sprawdzają się w większości przypadków w pokonywaniu dużych odległości?
Kraje Europy w większości przypadków są mniejsze niż poszczególne stany w USA. Co za tym idzie obywatele Europy nie muszą pokonywać tak wielkich odległości jak robią to obywatele USA. Zazwyczaj większość obywateli swoich państw nie opuszcza ich terytoriów, żeby odwiedzić rodzinę np. we Francji, w Niemczech czy gdziekolwiek indziej. Ponadto małe auta również często dominują w krajach znacznie bogatszych od Polski, dlatego warto zadać sobie pytanie czy ekonomiczna jazda to coś do czego większość ludzi jest najzwyczajniej w świecie zmuszona?
Gdzie jest najwięcej ekonomicznych aut?
W Polsce wcale nie jest, aż tak dużo aut, które paliłyby bardzo mało. Często jest tak, że jeżeli ktoś ma pieniądze to nie jest mu żal wydawania ich na paliwo. Traktuje to jako pewnego rodzaju wyznacznik statusu, który ma jakoby podwyższać jego stan życia. Jednak czy tak jest? Czy Niemiec, albo Francuz, którzy korzystają z ekonomicznych samochodów tak naprawdę pokazują tym swój niższy stan życia?
W większości przypadków robią to dlatego, że są oszczędni, a to nie świadczy o nich w żaden sposób źle. Przecież tego typu osoby, które jeżdżą w sposób ekonomiczny, korzystając z ekonomicznych aut, wykazują się jedynie swoim poszanowaniem do pieniędzy, a nie tym że ich nie mają. znacznie lepiej wydać pieniądze na rzeczy, które mają o wiele lepsze znaczenie dla życia człowieka, niż paliwo do samochodu. Przecież za kwotę, którą marnuje się jeżdżąc brawurowo i nieoszczędnie można wydać chociażby na prezenty, które da się swoim najbliższym. Uśmiech na ich twarzy jest chyba czymś znacznie przyjemniejszym niż wysoki rachunek za paliwo. Dlatego warto się zastanowić czy droga jazda ma jakikolwiek sens.
Ekonomiczna jazda – oznaka świadomości
Ekonomiczne korzystanie z samochodu, dzięki któremu możemy zaoszczędzić spore sumy pieniędzy staje się z dnia na dzień coraz bardziej doceniane wśród innych ludzi. Ludzie ekonomicznie świadomi w dzisiejszych czasach zyskują znacznie na poklasku. Idealnym przykładem jest moda na smart shopping, która zdobywa co chwila nowe grupy zwolenników, głównie w Stanach Zjednoczonych. No, ale niestety w Polsce zawsze tak jest, że coś dociera tutaj z zachodu z opóźnieniem.
Dlatego mądre korzystanie z samochodu też jest zaletą, a nie wadą. Nie ma się czego wstydzić, jeżeli ma się mały samochód, który nie pali jak smok. Nie potrzeba wielkiego silnika, żeby zaimponować wszystkich w okół. Są znacznie lepsze metody, żeby to zrobić. Mając więcej zaoszczędzonych pieniędzy ma się również znacznie więcej możliwości. Te pieniądze można zainwestować w siebie, żeby nabyć nowych umiejętności, a bycie człowiekiem o szerokim wachlarzu umiejętności w dzisiejszych czasach jest naprawdę godne poszanowania. Można być dumnym z tego co się potrafi, a nie z tego ile wydało się na paliwo.
Źródło: zaradnyfinansowo.pl / art. sponsorowany