Jeśli tak, to możesz już udać się do Kanady – tam w zakładzie Alliston rozpoczęto produkcję Hondy Civic, którą na drogach Europy ujrzymy w 2017 roku.
Pytanie tylko czy jest na co czekać? IX generacja Hondy Civic jest bardziej bezpłciowa niż XIII, XIII była… ok, tu będzie wyjątek – XIII była naprawdę fajna. Generalnie jednak Honda przeniosła Civica z drogi tysiąca i jednego zakrętu na drogę prostych i nudnych przedmieść wielkiego miasta. Tylko popatrzcie na X generację…
Nuda, nuda i jeszcze raz nuda – we wnętrzu, na zewnątrz, wszędzie. Sytuację ratują nieco jednostki dostępne pod maską. Na rynek kanadyjski trafiły dwa silniki benzynowe: 2.0 l o mocy 158 KM oraz maksymalnym momencie obrotowym 187 Nm, a także turbodoładowany 1.5 l o mocy 174 KM i momencie 220 Nm, współpracujący z bezstopniowa przekładnią CVT. Podejrzewam, że producent dorzuci jeszcze hybrydę, a w Europie podstawową, około 100-konną jednostkę benzynową i 120-konnego diesla.
Nowy model ma być produkowany w trzech wersjach nadwoziowych, w 11 fabrykach na świecie, ale ja jakoś mogę się go doczekać. A Wy?
agier
fot. Honda