BMW 507 Elvisa jeszcze kilka lat temu uznawano za zaginione. Teraz jest odrestaurowane i gotowe na konkursy elegancji.
Popularny Król znany jest przede wszystkim jako fan Cadillaców, ale europejską elegancją także nie pogardził. Jedno z 252 wyprodukowanych BMW 507 rocznik 1957 służyło mu jako daily car podczas służby wojskowej w Niemczech. Co ciekawe, wcześniej ten egzemplarz należał do Hansa Stucka – niemieckiego kierowcy wyścigowego, który startował nim w wyścigach górskich. Auto zwiedziło też kilka wystaw samochodowych, by w końcu trafić do Frankfurckiego dilera, który sprzedał go 23-letniemu Elvisowi w 1958 r. Potem auto trafiło w 1960 r. za ocean i zostało ponownie sprzedane. Nowy nabywca pościgał się nim trochę dla zabawy. W 1963 BMW z Alabamy zostało sprzedane do Kalifornii, gdzie jeździło (bardziej stało) aż do 2014. Właściciel, zapalony kolekcjoner BMW, odkrył niezwykłą historię tego 507, dlatego zostało odkupione przez BMW Classics.
Po 2 latach 507 jest gotowe. Przeszło pełną renowację, bez liczenia się z kosztami, a nie było to wcale łatwe zadanie. BMW miało kiedyś silnik zmieniony na V8 Chevroleta, co było popularną przeróbką w sportowych samochodach w USA. Dział historyczny BMW musiał mocno się postarać, by przywrócić je do stanu fabrycznego, łącznie ze zbudowaniem od nowa kompletnego silnika. Nadwozie i podwozie jest odrestaurowane w najmniejszych detalach metodami stosowanymi w latach 50. Koszty renowacji musiały być kosmiczne, ale ze względu na historię ten egzemplarz był tego wart. BMW 507 Elvisa zostanie po raz pierwszy zaprezentowane publicznie podczas prestiżowej wystawy Pebble Beach Concours d’Elegance. Polecam już teraz obejrzeć dokładnie zdjęcia tego pięknego roadstera – rzadko spotyka się tak dobrze odrestaurowane perełki.
Bartłomiej Puchała
fot. BMW
Chętnie bym przygarnął to BMW :)