Czy uważacie, że klasyki powinno zostawić się w oryginalnym stanie, a wszelkie modyfikacje są psuciem takiego auta? Jeśli tak, nie czytajcie dalej.
Jeżeli jednak jesteście fanami tuningowego klimatu, oto coś dla Was. Choć pewnie już o tym słyszeliście – praktycznie wszystkie portale i fanpage motoryzacyjne piszą na ten temat od paru dni bez przerwy.
O co chodzi? Mowa o wizycie w Polsce pana Akiry Nakai Sana, który jest założycielem marki Rauh-Welt Begriff i jest uznawany za twórce stylu RWB (nisko, szeroko i surowo). Na warsztat wziął dwa Porsche 911, jedno z typoszeregu 964 i drugie generacji 993. Modyfikacje przeprowadza właściwie na żywo, w 911 Garage w podwarszawskich Łomiankach.
Jego praca polega na zamontowaniu zaprojektowanego przez niego bodykitu, kół, paneli i poszerzeń do przygotowanego wcześniej samochodu (jak powiedziano nam w 911 Garage, pan Akira chwalił poziom lakierniczego przygotowania aut). Wszystko to robi „na widoku”, więc można obserwować jego precyzje, skupienie i ruchy, z których przebija wieloletnie doświadczenie.
Egzemplarzy modyfikowanych przez firmę Rauh-Welt Begriff jest na świecie jedynie kilkaset, zaś wizytę Nakai Sana trzeba umawiać z ponad rocznym wyprzedzeniem – auta z Łomianek będą więc unikatami w skali światowej.
Model 964 pokryto szarym lakierem (spotykanym także m.in. na… nowej Skodzie Octavii RS), zaś 911 993 pozostanie czerwone.
Wiele projektów Nakai Sana jeżdżących w innych krajach jest odważniejsza kolorystycznie, tutaj elementem ożywiającym szary egzemplarz jest jednak m.in. zielony rollbar we wnętrzu.
Wizyta twórcy stylu RWB jest niewątpliwie atrakcją dla fanów tuningu klasycznych Porsche. Nie da się jednak nie zauważyć, że jest wokół niej wytworzona niesamowicie podniosła atmosfera, porównywalna chyba z przyjazdem… samego papieża. Relacjonowany jest każdy krok przybysza z Japonii, zaś samochody przez niego modyfikowane są opisywane jako „jeżdżące dzieła sztuki” – a ich twórca zostaje nazywany nie rzemieślnikiem, a artystą.
Przyznam szczerze, że nie do końca „czuję” klimat RWB i całą tę otoczkę uważam za przesadzoną. Muszę jednak przyznać, że podoba mi się to, co sam Nakai San mówi o swych dziełach: że lubi, gdy są brudne i woli, by ich właściciele po prostu nimi jeździli, zamiast ukrywać auta w swych kolekcjach.
Rozumiem też, że atmosfera tworzenia „na żywo”, w oparach tak lubianych przez Japończyka papierosów, może się podobać. Istotne jest też jeszcze jedno: teren firmy 911 Garage na te parę dni przeobraził się w lokalne miejsce spotkań fanów motoryzacji, gdzie właściwie o dowolnej porze dnia można wpaść, pooglądać ciekawe samochody – tak z „floty” 911 Garage, jak i należące do oglądających pana Akai Sana przy pracy – i porozmawiać o motoryzacji. Oby więcej takich miejsc i wydarzeń!
Akira Nakai San prawdopodobnie dziś wieczorem (w piątek 23.06) skończy prace przy modelu 993, natomiast 964 jest już gotowe.
Jesteśmy ciekawi, co Wy myślicie o stylu RWB. To ulepszanie, czy niszczenie kultowych 911?
Mikołaj Adamczuk
zdjęcia: Mikołaj Stachowiak